To nie William zastąpi teraz Karola III! Ekspertka wskazuje na kobietę

Od wielu lat rodzina królewska nie przechodziła tak trudnego czasu. Elżbieta II była jak skała, która nigdy nie zawodziła. Niedługo po jej śmierci royalsi muszą zmierzyć się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które mogą wywołać kryzys całej "Firmy".

Od kilku tygodni z Wielkiej Brytanii napływają przykre wieści na temat kolejnych członków rodziny królewskiej. Najpierw ogłoszono, że Sarah Ferguson, która dopiero co wyleczyła raka piersi, choruje na czerniaka. Potem księżna Kate zniknęła z przestrzeni publicznej, a Pałac enigmatycznie poinformował o tym, że przeszła tajemniczą operację. Jakby tego było mało, po zabiegu korygowania przerostu prostaty, wykryto u Karola III nowotwór.

Król poddał się leczeniu i dość entuzjastycznie patrzy w przyszłość. Choć wycofał się z pełnienia większości obowiązków, od czasu do czasu pojawia się publicznie. Ostatnio spotkał się z  ambasadorami Algierii i Mauretanii. Co jednak, jeśli będzie czuł się gorzej? Kto będzie mógł zastąpić go w pełnieniu obowiązków?

CZYTAJ TAKŻE: Książę William przejmie tron za życia ojca? Karolowi się to nie spodoba!

Wioletta Wilk-Turska, która o royalsach wie wszystko, wyznała, że sytuacja w rodzinie królewskiej jest w taj chwili bardzo trudna.

W tej chwili sytuacja wygląda dramatycznie. Jeśli król jest chory na raka i musi sobie z tym poradzić i zająć się leczeniem, jeśli do tego jego synowa, wspaniała kobieta, która była taką skałą dla następcy tronu, jest również chora, to w zasadzie sytuacja jest bardzo trudna. Kto ma pełnić w takim razie obowiązki króla? Jest William, ale ma trójkę małych dzieci i (w założeniu) chorą żonę - wyraziła zaniepokojenie ekspertka.

Okazuje się, że w sytuacji, kiedy Karol III nie mógłby wypełniać swoich obowiązków, mogą one przypaść w udziale jego najbliższym krewnym. Naturalnym wyborem byłaby księżniczka Anna.

Zostaje księżniczka Anna, która od lat radzi sobie znakomicie. Zresztą, wielu uważa, że gdyby następstwo tronu nie było sprawą dziedziczną i obwarowaną zasadami, zwłaszcza zasadą primogenitury, ona byłaby o wiele lepszą władczynią niż jej brat - powiedziała Wioletta Wilk-Turska.

Najbliższe tygodnie i miesiące mogą być zatem dla siostry króla jeszcze bardziej pracowite niż zwykle.