Kłótnie Sławomira i Kajry słyszą nawet sąsiedzi. "Muszą dużo znosić"
Sławomir Zapała nie kryje się z tym, że czasem tak głośno kłóci się z żoną, że słyszą ich sąsiedzi. W najnowszym wywiadzie ujawnił, jaki ma sposób na załagodzenie sporów z "Kajrą". "Nagle się orientuję, że może nie warto aż tak bardzo się kłócić" – wskazał.
Sławomir Zapała zyskał sławę dzięki piosence "Miłość w Zakopanem", która wywindowała go na szczyt popularności. Z czasem u boku performera coraz śmielej zaczęła pokazywać się jego żona, Magdalena Kajrowicz-Zapała, która na fali popularności męża dostała zaproszenie do "Tańca z gwiazdami". Para chętnie udziela wspólnych wywiadów, w których oboje opowiadają o swoim życiu zawodowym i prywatnym. Ostatnio ujawnili, że często dość głośno się kłócą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Piotr Stramowski ujawnia, jak dziś wyglądają jego relacje z Katarzyną Warnke
Sławomir Zapała głośno kłóci się z żoną. "Sąsiedzi też słyszą"
Sławomir Zapała i Magdalena Kajrowicz-Zapała w rozmowie z reporterem Plejady opowiedzieli o swoim kłótniach. "Kajra" wskazała, że to ona jest tą nerwową w związku:
Sławomir jest bardzo spokojny, stonowany. Zazwyczaj uwielbia spacery po lesie, wyrywanie chwastów w trawniku. Za to ja absolutnie nie uznaję cichych dni. Jak są ciche dni, to dla mnie jest raczej po związku. Jeżeli cokolwiek mi się nie podoba, to mówię od razu i bardzo głośno. Sąsiedzi też słyszą, muszą dużo znosić.
Sławomir Zapała w cytowanym wywiadzie wskazał, jak wyglądają jego kłótnie z żoną. Oboje mają sprawdzoną metodę na to, by załagodzić złą atmosferę w domu:
Kajra krzyczy, a ja się staram ją uspokoić. Mamy taki fajny sposób, że czasami się kłócimy w obcym języku. Trochę mówimy po niemiecku, więc nagle, jak zaczynasz tak dukać po niemiecku, to ten problem staje się mniejszy. Orientuję się, że może nie warto aż tak bardzo się kłócić i może jakoś inaczej można sobie z tym poradzić.
Magdalena Kajrowicz-Zapała wskazał też, że sporo "podróży życiowych i emocjonalnych" zapewnia im ich syn, dziś już 9-letni Kordian.