Norbi straci pracę w TVP? Jest przygotowany na czarny scenariusz
Po opublikowaniu wyników wyborów parlamentarnych na pracowników TVP padł blady strach. Wielu z nich obawia się utraty pracy po możliwych zmianach we władzy, co będzie się wiązało ze sporymi zmianami w strukturach telewizji publicznej. Jedną z gwiazd, które są narażone na zakończenie przygody ze stacją, jest Norbi. Piosenkarz prowadzi popularne show Koło fortuny.
Norbi wkrótce pożegna się z TVP?
Plotki o pracownikach TVP szerzą się na coraz większą skalę. Widzowie są przekonani, że już wkrótce znane twarze znikną z ekranu. Niektórzy już teraz zauważają pewne subtelne zmiany i przyjmują je jako zapowiedzi czegoś większego.
A co na to wszystko Norbi? Wszak on również jest narażony na utratę kontraktu ze stacją. Prowadzący Koła fortuny, który piastuje to stanowisko od 2019 roku, jest jednak dobrej myśli. Jak uważa, jeśli spełni się najczarniejszy scenariusz, jest na to dobrze przygotowany.
Zżył się z TVP
Więcej szczegółów Norbi podał w rozmowie przeprowadzonej na antenie Radia Zet. Tam przyznał, że nie jest pracownikiem stacji, a jego udział w Kole fortuny to po prostu zajęcie dla przyjemności. Nie ukrywa jednak, że mocno zżył się z towarzyszącą mu na planie ekipą i z chęcią zrobiłby z nią coś jeszcze.
Nie jestem pracownikiem stacji. Robię rozrywkę, robię swój job najlepiej jak potrafię. Lubię to. Nagraliśmy odcinki do kwietnia. Powiem tak: chętnie bym pokręcił. Naprawdę, świetna zabawa, świetne miejsce, świetni ludzie. Zżyliśmy się bardzo. A co ma być, to będzie - powiedział.
Lubicie Norbiego w tej roli?
