Oszust z Tindera. Jak oszukiwał Simon Leviev i jego ochroniarz?
Wirtualna Polska

Nowe doniesienia ws. oszusta z Tindera. Jego polski ochroniarz domaga się od Netflixa przeprosin i milionów euro odszkodowania

Shimon Hayut i Peter

Shimon Hayut i Peter

Jak oszukiwał Simon Leviev? Coraz więcej wiadomo ws. „oszusta z Tindera”. Okazuje się, że jego polski ochroniarz mógł być niewinny. Mężczyzna domaga się od Netflixa odszkodowania.

Wirtualna Polska

W ostatnim czasie na antenie Netflixa pojawił się dokument Oszust z Tindera. Produkcja opowiada o działalności Shimona Hayuta (ps. Simon Leviev). Mężczyzna, podając się za syna rosyjsko-izraelskiego miliardera handlującego diamentami, uwodził kobiety za pośrednictwem aplikacji Tinder, by wyłudzać od nich pieniądze, które wydawał na przyjemności i dalszą działalność. Przestępca ubierał się w najbardziej luksusowych butikach, wynajmował loty prywatnymi samolotami i stworzył wokół siebie aurę niedostępnego bogacza.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

We wspomnianym filmie głos zabrały trzy ofiary oszusta: Cecilie, Pernilla i Ayleen. W rzeczywistości poszkodowanych kobiet było znacznie więcej. Jedna z nich, Lucy, wypowiedziała się na temat oszusta w podcaście You Can’t Make This Up. Ofiara  rzuciła nowe światło na działalność Shimona i przybliżyła działalność jego polskiego ochroniarza.

Polski ochroniarz „oszusta z Tindera”. Kim jest Piotr K.?

Lucy wyznała, że Shimon potrafił być wobec niej bezczelny, punktując braki w jej wyglądzie.

Powiedział, że jestem za chuda, że powinnam nakładać więcej make-upu, że powinnam mieć mniejszą przerwę między zębami. Powiedział, że jestem naprawdę ładna, ale trzeba mnie „oszlifować” – opowiedziała w podcaście.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Dodała, że potem – w ramach przeprosin – zabrał ją na kolację do ekskluzywnej restauracji, ale nie miała na sobie odpowiedniego stroju.

Powiedział, żebym ubrała się elegancko, ja mu powiedziałam, że nie mam nic takiego i on powiedział, że to żaden problem, że może mnie zabrać na zakupy i kupić mi coś eleganckiego. Poszliśmy prosto do Gucci, pomyślałam: „O… Ten koleś kupi mi coś z Gucci”, ale zamiast tego wybrał parę sweterków dla siebie, które mu się podobały, wyszliśmy i pojechaliśmy do najbliższego centrum handlowego. Zabrał mnie do Zary – podsumowała ten wątek.

Ofiara dobrze wyeksponowała też wątek polskiego ochroniarza oszusta. Peter (właśc. Piotr K.) nie umknął uwadze Lucy. Inna z ofiar Shimona powiedziała, że obecność ochroniarza mocno umacniała fikcyjny wizerunek oszusta. Kobieta była przekonana, że umięśniony bodyguard rzeczywiście ma zagwarantować bezpieczeństwo „biznesmena”.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Gdy pierwszy raz go zobaczyłam, stwierdziłam, że jeśli komuś nie groziłoby niebezpieczeństwo, to nie potrzebowałby takiego wielkiego ochroniarza – wyjaśniła.

„Oszust z Tindera” istniał naprawdę. Wyrolował nawet ochroniarza?

Wirtualna Polska

Jeszcze inna ofiara, Ayleen, twierdzi, że Peter współpracował z Shimonem tylko przez jakiś czas, a obaj panowie kłócili się o to, że ten drugi nie wypłaca pieniędzy. W końcu Polak rzucił pracę.

Simon powiedział, że Peter przeszedł na stronę wroga, za co dostał pół miliona euro, żeby dla nich pracował. To mogła być jego kolejna wymyślona historia –  powiedziała Ayleen.

Sama reżyser filmu, Felicity Morris, ma wątpliwości, czy Peter wiedział o tym, że Shimon jest oszustem i czy świadomie brał udział w jego procederze.

Pełnomocniczka Piotra K. twierdzi, że jest on niewinny. Mecenas Joanna Parafianowicz przekonuje, że Peter miał tylko pilnować, by Shimonowi nie stała się krzywda. Oszust jednak wyrolował bodyguarda i nie wypłacił mu pieniędzy. Ochroniarz domaga się od byłego pracodawcy wypłaty 10 tysięcy euro. Nie zamierza się też „cackać” z Netflixem.

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Piotra K. pozbawiono prawa do prywatności. Za sprawą snutych w internecie teorii angażujących klienta w zarzuty stawiane de facto innej osobie, można zaryzykować stwierdzenie, że pozbawiono go także dobrego imienia i renomy koniecznej do dalszego wykonywania zawodu (…). Piotr K. żąda od Netfliksa przeprosin, które miałyby być opublikowane na stronie głównej platformy przez 60 dni, a także odszkodowania w wysokości trzech mln euro – Parafianowicz przekazała mediom.

Myślicie, że Piotr doczeka się sprawiedliwości?

Wirtualna Polska

Shimon Hayut i Peter

Shimon Hayut i Peter

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska
Shimon Hayut i Peter

Shimon Hayut i Peter

Shimon Hayut i Peter

Shimon Hayut i Peter

Wirtualna Polska
Wirtualna Polska

Komentarze

Najczęściej czytane dziś

Wirtualna Polska

Może Cię zainteresować

×