Rząd spełnił marzenie ciężarnej Rozenek. Z radości aż dodała nowe ekskluzywne zdjęcie z dużym brzuszkiem
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan bardzo długo starali się o to, by zostać rodzicami. O tym, że im się udało, poinformowali fanów w zeszłym roku, gdy gwiazda zaczęła II trymestr ciąży. Od tego momentu małżonkowie nie ukrywają, że ich rodzina się powiększy. W wywiadzie dla magazynu Viva! przyszła mama zdradziła, że ciąża przebiega prawidłowo:
Na szczęście mam zdrową ciążę, wszystko jest w porządku i sama świadomość, że znajduję się pod opieką sztabu lekarzy, pomaga. Bardzo też wspieramy się z Radosławem, dla niego to również stres. Martwi się o nas, ma w sobie poczucie odpowiedzialności za nas wszystkich.
Małgorzata Rozenek pokazała nowe zdjęcie z dużym brzuchem. Jak zareagowali fani?
Małgorzata Rozenek od dawna dzieli się z fanami zdjęciami, na których eksponuje swój ciążowy brzuszek. Nie inaczej było w środowy poranek, gdy pokazała zdjęcie z sesji dla Vivy!. Obok prezenterki dumnie pozował Radosław Majdan. W opisie prowadząca Perfekcyjną panią domu zwróciła się do swoich fanek z pytaniem, czy to prawda, że wracają porody rodzinne.
Dzień dobry. Poluzowane niektóre obostrzenia. Powoli wracamy do normalności? Czy nasza normalność będzie już inna? Chyba musimy się nauczyć nowych reguł gry. Mimo wszystko miłego dnia Kochani, a dziewczyny mi donoszą, że wracają porody rodzinne, wiecie coś o tym?
Internautki w komentarzach pisały, że nigdy nie było odgórnego zakazu dotyczącego porodów rodzinnych:
- To wszystko zależy od szpitala i od panujących tam warunków odizolowania jednej rodziny od drugiej.
- Tak, u nas partner już może być przy porodzie. Myślę, że powoli wracamy do normalności.
- Minister powiedział, że nigdy nie były zabronione.
Łukasz Szumowski o porodach rodzinnych
O tym, że porody rodzinne odgórnie nie były zabronione, Łukasz Szumowski poinformował podczas środowej konferencji prasowej. By rozwiać wszelkie wątpliwości, powiedział:
Odgórnego zakazu nie było. To zależy od możliwości danej jednostki, czy jest możliwość izolacji jednej rodziny od drugiej. Jeśli jest możliwość tego dystansowania, to myślę, że dyrektorzy placówek mogą myśleć o tym, by z powrotem wprowadzić porody rodzinne.
Wygląda więc na to, że jest spora szansa, by Radosław towarzyszył Małgosi podczas porodu. Małżonkowie nigdy nie ukrywali, że ich marzeniem jest "by rodzić we dwoje".
