Małgorzata Ohme pożegnała matkę poruszającym wpisem. Przed śmiercią dostrzegła u niej coś szczególnego
Małgorzata Ohme jest częścią duetu prowadzących Dzień Dobry TVN. Razem z Filipem Chajzerem rozmawiają z gośćmi zaproszonymi do studia, poruszają ciekawe tematy, a Gosia szybko zaskarbiła sobie sympatię widzów śniadaniówki. Obecnie sprawdza się w nowej roli — prowadzi polską wersję formatu Marry me now, czyli Kto odmówi pannie młodej?
04.12.2020 | aktual.: 04.12.2020 23:31
Niedawno jednak dotknęła ja osobista tragedia. Zmarła jej mama.
Małgorzata Ohme żegna matkę
Ohme publikuje felietony na łamach Onetu. Pod koniec sierpnia w jednym z nich poinformowała, że jej mama, Beata Sułowska, jest poważnie chora. Podkreślała, że gdy była mała, nawet nie myślała, że pewnego dnia może jej zabraknąć. Wspomniała ich relcję z przeszłości:
Mamy ten sam temperament i byłyśmy tylko we dwie. Dopiero niedawno zrozumiałam, że tak naprawdę moja złość była też moim alibi. Do niedobrego życia, do złych decyzji, do ranienia innych. Bo przecież jak masz takie trudne dzieciństwo, to zrozumiałe jest twoje fatalne dorosłe życie, prawda?
W dalszej części tekstu napisała, że trudno jej się pogodzić z tym, że jej mama się starzeje:
Nie umiem pogodzić się z jej chorobą, z jej starzeniem. Nie umiem być taka dorosła. Nie chcę. Bycie dzieckiem swojego rodzica otula mnie i sprawia, że czuje się bezpiecznie. To jest mój porządek świata: moja mama, ja, moje dzieci. To jest moja rodzina.
Niestety matka Małgorzaty Ohme, Beata Sułowska, zmarła, o czym poinformowano na stronie Dzień Dobry TVN.
Barbara Sułowska od długiego czasu zmagała się z chorobą. Małgorzata Ohme niejednokrotnie pisała o trudnej walce mamy.
W piątek 4 grudnia pożegnała swoją mamę na Instagramie także Małgosia. Opublikowała czarno-białe zdjęcie, na którym pozują razem, uśmiechnięte. Podzieliła się też fragmentem kolejnego felietonu. Na koniec dostrzegła w matce coś szczególnego - niezwykłe oczy, które wyrażały miłość do niej.
„Moja Mama podarowała mi na koniec piękną śmierć. Bezbolesną, spokojną,czułą i chwilami żartobliwą. Uwielbiała się śmiać jak ja. Nigdy nie patrzyłam jej tyle w oczy, co w tym ostatnim czasie. Zauważyłam, że mają odcień malachitu, dwie okrągłe malachitowe kule. Nie musiała nic mówić, bym wyczytała w nich intencje. Wiedziałam, że mnie kocha, kochała i kochać będzie. Tak jak matka kochać potrafi najpiękniej. Bez żadnych warunków. Za to, że jesteś”
W komentarzach pojawiły się słowa otuchy i współczucia. Internauci są poruszeni postem Małgorzaty Ohme.
