Była żona Kamila Durczoka wraca do gry. Już nie zamierza milczeć w sprawie małżeństwa z dziennikarzem

Sześć lat temu na łamach tygodnika Wprost ukazała się seria artykułów, która przedstawiała dziennikarza w niekorzystnym świetle. W jednym poruszono sprawę mobbingu i molestowania w "jednej z dużych stacji telewizyjnych". Czytelnicy w mgnieniu oka powiązali tę osobę z Durczokiem. Mimo iż sam zainteresowany zaprzeczał, 10 marca 2015 roku stacja TVN zakończyła z nim współpracę za porozumieniem stron.

Kamil Durczok niedawno wrócił do aktywności w mediach. Ruszył z aplikacją, w której zapowiedzi wytłumaczył się z zarzutów skierowanych przez tygodnik. Zdradził, że przez te oskarżenia, jego kariera legła w gruzach:

Durczok kilka lat temu nie tylko zakończył współpracę z TVN-em, ale także rozwiódł się z żoną i matką swojego syna, Marianną Dufek. Sama zainteresowana, w 2017 roku tuż po tym, jak sąd orzekł koniec ich małżeństwa, udzieliła krótkiego wywiadu Faktowi. Nie ukrywała, że cieszy się, że w tym trudnym czasie mogła liczyć na wsparcie przyjaciół:

Jak podaje Na żywo, Mariannie Dufek podpisała z Kamilem Durczokiem dokument, w którym zobowiązała się przez pięć lat milczeń na temat ich małżeństwa. Podobno z racji tego, że został jej jedynie rok, już teraz szykuje się do czegoś, co może bardzo zaboleć jej męża. Mówi się, że chce wydać książkę, której treść nie będzie przyjemna dla Kamila:

Na ten moment sami zainteresowani nie skomentowali tych spekulacji.