Justyna Pochanke pierwszy raz szczerze o swoich życiowych słabościach

Miałam taki moment w życiu, cierpiałam przez długie lata na bezsenność. Jadłam w nocy, pracowałam w dzień, pędziłam przez życie, machając ręką na problemy, które wydawały mi się błahe. Zajęło mi dwa lata, zanim przespałam pięć, sześć godzin bez przerwy.

Nie obrażam się na polityków, to nie ma sensu, choć ci wędrujący z partii do partii gubią po drodze mój szacunek.Są także osoby, których kompletnie nie szanuję i staram się zapraszać rzadko lub wcale. Gdy ludzie mnie pytają: „Czemu w kółko rozmawiasz z tymi samymi politykami?”, mam czasem ochotę powiedzieć: „Wybierzcie, kochani, innych”.