Michał Wiśniewski boi się więzienia? Postawił sprawę jasno: "Czuje się trochę jak Kiszczak"
Dwa lata temu Michał Wiśniewski został oskarżony o prokuraturę przez doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości SKOK w Wołominie na kwotę 2,8 miliona złotych. Lider zespołu Ich Troje rzekomo miał zawyżyć swoje dochody, gdy starał się o pożyczkę na dom. Zaciągnięte zobowiązanie nie zostało spłacone.
W piątek 27 października przed Sądem Okręgowym Warszawa Praga odbyła się rozprawa. Jak podał portal ShowNews.pl, prokurator chce dla muzyka kary 1,5 roku pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 22,5 tysiąca złotych. Gdyby sąd nie zastosował się do wniosku oskarżyciela, potencjalnie wokaliście grozi do nawet 10 lat pozbawienia wolności.
W rozmowie z Pudelkiem Wiśniewski powiedział, że wyrok w jego sprawie zapadnie w poniedziałek 30 października. Muzyk po raz kolejny zapewnił o swojej niewinności:
Nastrój po rozprawie jest bardzo dobry, bo, powtarzam to po raz kolejny, ja jestem niewinny. Poza tym nie mam zbyt wiele do powiedzenia, bo ta sprawa wydarzyła się blisko 20 lat temu, a ja zostałem publicznie skazany już wtedy, kiedy postawiono mi zarzuty.
Michał Wiśniewski boi się więzienia?
Wokalista udzielił również wypowiedzi gazecie "Super Express", mówiąc, że nie boi się więzienia.
Ostatnie dwa lata są stresujące. Różnimy się z panem prokuratorem w oglądzie tej sprawy. Ja się czuję niewinny, a on żąda 1,5 roku więzienia. To wiąże się ze strachem, ale nie przed więzieniem czy karą, a przed niesprawiedliwością – rozpoczął.
Dalej porównał się do... gen. Czesława Kiszczaka. Były szef MSW był oskarżony o przyczynienie się do śmierci górników kopalni "Wujek" oraz udział we wprowadzeniu stanu wojennego. Jego sprawy ciągnęły się latami, co relacjonowano w ogólnopolskich mediach.
Sprawa jest sprzed 17 lat... Więc czuję się trochę jak Kiszczak – powiedział Wiśniewski.
