Matt Damon postawił na ekstremalną dietę. Nie przypuszczał jednak, że "szalona odwaga" może go zabić
Matt Damon poświęcił swoje zdrowie dla jednej z najważniejszych ról w swojej karierze. Drastyczna dieta, której się poddał, przyniosła spektakularne efekty na ekranie, ale za kulisami niemal go zniszczyła.
Matt Damon schudł 27 kilogramów w zaledwie kilka tygodni
Hollywood to miejsce, gdzie perfekcyjny wygląd często wygrywa z troską o zdrowie. Przykładem tego jest historia Matta Damona, który podczas przygotowań do roli w filmie "Szalona odwaga" zdecydował się na niebezpieczną dietę i intensywny reżim treningowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michele Moran o cenach w restauracjach i świątecznych pierogach Magdy Gessler. Czy 10 zł za pieroga to dużo?
Matt Damon drastycznie schudł dla roli w filmie
Matt Damon, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood, zdecydował się na radykalną przemianę fizyczną podczas przygotowań do roli w filmie "Szalona odwaga". W ciągu zaledwie kilku tygodni schudł aż 27 kilogramów, co stanowiło prawie jedną trzecią jego masy ciała. Z 86 kg zszedł do zaledwie 61 kg, co wymagało od niego ekstremalnego wysiłku i samozaparcia. Można pokusić się o stwierdzenie, że w tym przypadku wykazał się "szaloną odwagą".
Aktor zdradził, że jego dieta składała się wyłącznie z piersi kurczaka, a codzienny trening obejmował bieganie na dystansie ponad 20 kilometrów dziennie.
Nie miałem trenera ani kucharza – wszystko robiłem sam, kierując się intuicją - przyznał Damon w wywiadzie.
Efekt wizualny był spektakularny, lecz cena, jaką przyszło mu zapłacić za tę metamorfozę, okazała się ogromna.
Ekstremalna dieta mogła go zabić
Ekstremalna dieta, którą zastosował Matt Damon, stała się nie tylko wyzwaniem dla jego wytrzymałości, ale także poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Aktor przyznał, że brak konsultacji z dietetykiem lub lekarzem mógł doprowadzić do trwałych uszkodzeń organizmu, a nawet śmierci. Drastyczne ograniczenie kalorii i monotonna dieta oparte jedynie na piersiach kurczaka doprowadziły do poważnych niedoborów składników odżywczych.
Damon wspominał, że podczas kręcenia filmu cierpiał na zawroty głowy, uderzenia gorąca i ogólne osłabienie organizmu.
Nie musiałem grać – byłem wrakiem - mówił.
Co więcej, lekarze ostrzegli go, że ryzykował trwałe zmniejszenie serca, co mogło zakończyć się tragicznie. Aby zniwelować skutki uboczne tak drastycznej diety, aktor przez dwa lata po zakończeniu zdjęć musiał przyjmować leki na zawroty głowy i stres.
To doświadczenie stało się dla Damona cenną lekcją. Sam aktor przestrzega teraz innych przed podobnymi metodami przygotowania do roli.
Nie miałem wtedy wiedzy ani wsparcia. To było bardzo niebezpieczne. Radzę każdemu, kto podejmuje takie wyzwanie, zasięgnąć opinii specjalisty - powiedział Damon.
