Marianna Schreiber domaga się zmian w Konstytucji. Ujawniła swoje postulaty

W ostatnich tygodniach po raz kolejny było głośno o Mariannie Schreiber. Konkretnie chodzi o kwestie miłosne. Tylko w grudniu raz potwierdzała swój związek z Przemysławem Czarneckim, raz nie chciała mówić o swojej sytuacji prywatnej. Ostatecznie rozwiązali wszelkie problemy i dziś są szczęśliwą parą. Wspólnie dali wywiad dla telewizji wPolsce24, publikują także sporo wspólnych zdjęć w social mediach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marianna Schreiber swego czasu mocno udzielała się politycznie. Początkowo była po stronie lewicy, wspierając m.in. środowiska LGBT, natomiast obecnie ściśle związana jest z prawicą. Nie ukrywa, że jest patriotką i chce jak najlepiej dla Polski. Swego czasu sama wspominała, że chciałaby kandydować na prezydenta, jednak obecnie ma 32 lata, a jak wiadomo, w wyborach mogą brać osoby, które ukończyły 35 lat. I to właśnie jeden z tych zapisów konstytucji, który bardzo nie podoba się Schreiber. Celebrytka uważa, że to nie wiek, a doświadczenie i mądrość powinny być najważniejsze podczas wyboru głowy państwa. Dlatego też postuluje ona, aby kandydować mógł każdy, kto jest pełnoletni. Dodatkowo chciałaby, aby czynne prawo wyborcze było możliwe dla osób od 16 roku życia.

Przy okazji warto zastanowić się na temat nieżyciowych zapisów konstytucji. (...) Ale sytuacja, w której wiek kandydata na prezydenta musi wynosić 35 lat, a kandydata na senatora 30 jest skrajnym debilizmem. Znam dziesiątki przypadków, w których osoby niespełna 20-letnie mają większą mądrość życiową, wrażliwość, wiedzę i rozsądek niż osoby kilkukrotnie od nich starsze — napisała Schreiber.

Zobacz też: TYLKO U NAS! Jurek Owsiak dostaje groźby śmierci. Chajzer i Skiba mają JASNE stanowisko. "Musi być ostrożny"

W swoich dywagacjach na Instagramie Marianna Schreiber podjęła także temat zbliżających się wyborów. Już we wspomnianej rozmowie z wPolsce24 zdradziła, że zagłosuje albo na Sławomira Mentzena, albo Karola Nawrockiego. Teraz, choć nie podała nazwisk, to łatwo wywnioskować, że zachęca do wyboru jednego z podanych wyżej kandydatów. Podkreśliła bowiem, że trzeba zagłosować na kogoś, dla kogo Polska jest najważniejsza, a nie osobę, która dobrze wygląda i biegle mówi po angielsku. Celebrytce najprawdopodobniej chodziło o Rafała Trzaskowskiego.

Te wybory będą najważniejsze w nowożytnej historii Polski. Pamiętajmy, by podczas wyborów nie kierować się tylko emocjami, ale również rozumem. Tak, aby przyszły prezydent Polski nie tylko dobrze wyglądał czy ładnie mówił po angielsku, ale przede wszystkim, by miał Polskę w głowie i w sercu — podkreśliła celebrytka.