M jak miłość (odc. 1449): Artur ucieknie do USA. Kamil Gryc mu w tym pomoże!
Jak się okaże w 1449. odcinku M jak miłość szaleniec przebywający na obserwacji psychiatrycznej ma przy sobie komórkę. To jest zupełnie zakazane w tego typu placówkach. Jak telefon dostał się w ręce Skalskiego? Mężczyzna sam to przyzna w rozmowie z kuzynem, Kamilem Grycem, dochodzącym do siebie po operacji mózgu. Kamil chyba nie do końca zdaje sobie sprawę, jakich czynów Skalski mógł się dopuścić. I ile zła uczynił.
– I co cię tak to dziwi, mój drogi. Jak ma się kasę, to ma się wszystko, nawet komórkę na zamkniętym oddziale – cynicznie wycedzi przez zęby Artur.
Czego będzie chciał od kuzyna? Pomocy logistycznej w załatwieniu nielegalnego „przerzutu” do Stanów Zjednoczonych. Być może nowych, podrobionych papierów oraz pomocy w zmianie wyglądu!
- Teraz interesy – wyszepcze do głośnika telefonu spodziewając się, że ktoś wejdzie do jego celi. – Potrzebuję dobrego prawnika od spraw międzynarodowych. Kogoś, kom mogę ufać Chodzi o ułatwienie startu w Stanach i zabezpieczenie finansowe mojego wyjazdu! – przyzna Skalski przez telefon.
Dokąd wyjedzie Artur z M jak miłość?
Jak widać, zależy mu jedynie na wywinięciu się od kary. Oczywiście uda mi się uciec z psychiatryka, wykorzystując pogrzeb wuja ( Roch Siemianowski) by wywinąć się od odpowiedzialności karnej. Niestety dopiero po wakacjach 2019 dowiemy się, gdzie tak naprawdę wyjechał Skalski i kogo zwerbowano jako prawnika mającego załatwić mu pieniądze i zapewne lewe papiery. Zdradzimy, że Skalski odezwie się do własnej ciotki (Agata Rzeszewska) z... bardzo dalekiego kraju. Nie będą to Stany! Przekaże jej też, że... już nie będzie dręczył Izy (Adriana Kalska). Oczywiście postawi swoje warunki. Jakie? O tym dowiemy się już po wakacjach.
