Jaką emeryturę ma Krzysztof Krawczyk? Wiele gwiazd mu pozazdrości

W zeszłym roku Krzysztof Krawczyk przeszedł operację wszczepienia endoprotezy lewego stawu biodrowego. Udał się na rehabilitację, która miała mu pozwolić w krótkim czasie wrócić do pełni sił. Muzyk liczył, że w szybko wróci na scenę. Niestety przez koronawirusa sporo wydarzeń stanęło pod znakiem zapytania.

Krzysztof Krawczyk

Zuza Maciejewska

26 października 2020, 15:20

Krawczyk na czas pandemii podjął decyzję o zakończeniu występów. Te informacje potwierdza jego, żona Ewa. W rozmowie z Super Expressem podkreślała, że mężczyzna nie wraca na razie na scenę, bo boi się, że zachoruje. Jego współpracownicy zostali odpowiednio wcześnie poinformowali o sprawie i już znaleźli inne zajęcia:

Krzysztof nie wróci na scenę. Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inna pracę, chórek i kierowcy też, a manager Krzysztofa, Andrzej Kosmala przygotował wydanie nowej płyty „Horyzont”. Właśnie trafiła do sprzedaży — mówi Ewa Krawczyk.

Krzysztof Krawczyk o emeryturze. Ile wynosi?

Chociaż Krzysztof Krawczyk nie koncertuje, jak podkreśla w rozmowie z Twoim imperium, nie zamierza na zawsze zejść ze sceny. Powiedział, że sytuacja, w której znalazła się cała branża, nie jest łatwa dla jego zespołu:

Nie kończę kariery, tylko zawieszam koncerty z powodu koronawirusa. Występy są w obecnej sytuacji bardzo trudne do realizacji. Ostatni raz zaśpiewałem dla publiczności 9 marca tego roku. […] Sztab musi pomyśleć o sobie, bo ta sytuacja nie spadła nagle z nieba.

Mężczyzna dodaje, że gdy będzie gotowy skończyć karierę, nie musi martwić się o pieniądze. Regularnie odprowadza składki ZUS, dzięki czemu może liczyć na godną emeryturę. Dodatkowo ma nieco oszczędności:

Odłożyłem na czarną godzinę dzięki mojej żonie Ewuni, która w odpowiednim momencie okiełznała we mnie utracjusza. No i dzięki mamie, która — gdy ja nie myślałem o przyszłości — pilnowała, bym regularnie płacił składki na ZUS. Moja emerytura nie jest wysoka, ale kto myślał o przyszłości, ten ma. Zarabiałem przyzwoicie nawet w PRL. Poza tym przyzwoitość nakazuje równać się do średniej krajowej, bo niby dlaczego miałbym być faworyzowany.

Warto wspomnieć, że stabilnej sytuacji finansowej Krawczykowi może pozazdrościć sporo gwiazd. Nie jest tajemnicą, że część artystów wcale nie może liczyć na wysokie emerytury. Wśród nich jest m.in. Alicja Majewska, która co miesiąc dostaje zaledwie tysiąc złotych.

Obrazek — Krzysztof Krawczyk śmieje się z plotek o swoim zdrowiu

krzysztof krawczyk