Kora nie rozstawała się ze swoją suczką. Tabloid donosi o dziwnym zachowaniu Ramony po śmierci gwiazdy
Śmierć Kory uderzyła w całą Polskę. Rozpaczają najbliżsi i rodzina, rozpacza mąż, rozpaczają fani i koledzy z branży. Również suczka Kory, ukochana biała bolonka Ramona, nie potrafi poradzić sobie z odejściem swojej właścicielki. Jak donosi Fakt, Ramona zmieniła się nie do poznania. Odmawia jedzenia, straciła zainteresowanie domownikami:
02.08.2018 | aktual.: 02.08.2018 14:05
Ramona towarzyszyła Korze dosłownie wszędzie. Gwiazda zabierała ją do pracy, na koncerty, do Must be the Music, a nawet na zagraniczne wycieczki. Jej kariera w social mediach zaczęła się, gdy ktoś przysłał do domu gwiazdy paczkę z marihuaną, zaadresowaną na... Ramonę Sipowicz. Sytuacja została oczywiście prędko rozwiązana, choć Korę czekało trochę nieprzyjemności z tego tytułu. Od tamtej pory słodka sunia była oczkiem w głowie wszystkich fanów wokalistki.
Kora kochała ją ponad wszystko. Gdy okazało się, że Ramona nie ma odpowiednich szczepień, przesiedziała z nią dwie godziny zamknięta w komorze celnej w Meksyku.
Nic dziwnego, że psina cierpi. Nie bez powodu nazywa się je najlepszymi przyjaciółmi człowieka.