NewsyKora nie rozstawała się ze swoją suczką. Tabloid donosi o dziwnym zachowaniu Ramony po śmierci gwiazdy

Kora nie rozstawała się ze swoją suczką. Tabloid donosi o dziwnym zachowaniu Ramony po śmierci gwiazdy

Kora i Ramona
Kora i Ramona
Elwira Szczepańska
02.08.2018 13:37, aktualizacja: 02.08.2018 14:05

Śmierć Kory uderzyła w całą Polskę. Rozpaczają najbliżsi i rodzina, rozpacza mąż, rozpaczają fani i koledzy z branży. Również suczka Kory, ukochana biała bolonka Ramona, nie potrafi poradzić sobie z odejściem swojej właścicielki. Jak donosi Fakt, Ramona zmieniła się nie do poznania. Odmawia jedzenia, straciła zainteresowanie domownikami:

Jest osowiała, nie chce jeść. Widać że tęskni za swoją panią.  Ramonka zawsze była obok Kory, nawet w programie „Must Be the Music” siedziała z pozostałymi jurorami. Była z nią od kilkunastu lat, nic dziwnego, że cierpi - czytamy

Ramona towarzyszyła Korze dosłownie wszędzie. Gwiazda zabierała ją do pracy, na koncerty, do Must be the Music, a nawet na zagraniczne wycieczki. Jej kariera w social mediach zaczęła się, gdy ktoś przysłał do domu gwiazdy paczkę z marihuaną, zaadresowaną na... Ramonę Sipowicz. Sytuacja została oczywiście prędko rozwiązana, choć Korę czekało trochę nieprzyjemności z tego tytułu. Od tamtej pory słodka sunia była oczkiem w głowie wszystkich fanów wokalistki.

Kora kochała ją ponad wszystko. Gdy okazało się, że Ramona nie ma odpowiednich szczepień, przesiedziała z nią dwie godziny zamknięta w komorze celnej w Meksyku.

Nic dziwnego, że psina cierpi. Nie bez powodu nazywa się je najlepszymi przyjaciółmi człowieka.

  • Kora z synem Mateuszem na okładce Przekroju – 26 maja 1974 roku
  • Traumatyczna młodość Olgi Sipowicz
  • Kora – ostatnie zdjęcie
  • Traumatyczna młodość Olgi Sipowicz
  • Kora i Ramona
  • Kora i Ramona
  • Traumatyczna młodość Olgi Sipowicz
  • Kora i Marek Jackowski
  • Kora i Marek Jackowski
  • Kora i Ramona
  • Kora i Ramona
  • Traumatyczna młodość Olgi Sipowicz
[1/12] Kora z synem Mateuszem na okładce Przekroju – 26 maja 1974 roku
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także