Madonny Kory. Wystawa pracy gwiazdy. Kiedy i gdzie?
W ostatnich miesiącach życia Kora w zupełności oddała się swojej pasji. Na wielu fotografiach możemy zobaczyć jej niemalże obsesyjne podejście do figur Madonny. Artystka chciała dzięki temu przenieść się choć na chwilę w inny wymiar świadomości. Zapomnieć o chorobie i zrelaksować się, jednocześnie zapisując karty historii swoimi dziełami. Mąż artystki, Kamil Sipowicz, wspierał swą ukochaną do ostatnich dni życia, bo jak można pozostawić samej sobie osobę, bez której nie wyobraża się dalszej egzystencji. Zawsze pocieszał ją mówiąc dobre słowo:
17.05.2019 | aktual.: 18.05.2019 02:02
To jest symbol matki. On nakłada się na moją własną matkę, na chroniczną tęsknotę do niej, na tę miłość niespełnioną, bo przecież gdy ona wyjechała do sanatorium, a ja trafiłam do sierocińca, byłam pięcioletnią dziewczynką. Jak inne stamtąd – bardzo niespokojną, przerzucającą swoje uczucia na symbole – mówiła w wywiadzie udzielonym „Gali”. – Gdzieś więc pewnie w tym symbolu Madonny znajduję pewne ukojenie. Ona urasta do rangi nadzwyczajnie opiekuńczej i sprawczej.
Kora wracała do malowania figur co kilka lat. Dzięki temu możemy zobaczyć na nich różną ekspresję, bo przecież nie zawsze jest się szczęśliwym. Huśtawki nastrojów są praktycznie przynależne do bycia artystą. Ciągłe parabole – wzloty i upadki, natchnienie i jego zupełny brak. Te wszystkie odczucia to nieodłączna cześć życia niemalże wszystkich piosenkarzy, malarzy czy pisarzy, przenoszących swoich odbiorców do ich świata.
Z tej okazji Wolskie Centrum Kultury zorganizowało wystawę pt. Madonny Kory. Prace Olgi Sipowicz uświetnią fotografie z rodzinnego albumu wykonane przez Szymona Sipowicza – syna wybitnej artystki. Piękne dzieła sztuki możecie oglądać od 24 maja do 7 czerwca w ramach Festiwalu Hipolita i Ludwiki, czyli V Święta Kolonii Wawelberga. Wstęp wolny.
Zobacz także
