Koncert dla Krawczyka. Maryla Rodowicz nie powiedziała ani słowa, ale jednym gestem doprowadziła Ewę do łez. Nas też
Śmierć Krzysztofa Krawczyka wstrząsnęła Polską. Fani muzyka dopingowali go w walce z koronawirusem, a kiedy opuścił szpital i wrócił do domu na święta, wszyscy byli przekonani, że najgorsze już za nim. Niestety w Poniedziałek Wielkanocny muzyk poczuł się gorzej. Mimo interwencji lekarzy nie udało się go uratować. Zmarł 5 kwietnia.
Odejście legendy sceny wstrząsnęła branżą. Maryla Rodowicz wyznała, że o śmierci artysty dowiedziała się z internetu. Mimo że nie była z nim szczególnie blisko, przyznała, że często mijali się w pracy.
Wyznała, że nie rozumiała, dlaczego Krzysztof Krawczyk spędził sporo czasu w Stanach Zjednoczonych.
Mimo że wokalistka nigdy nie miała okazji zaśpiewać duetu z Krzysztofem Krawczykiem, to pojawiła się w Opolu na koncercie ku jego czci, który zorganizowała Telewizja Polska.
Koncert dla Krzysztofa Krawczyka. Wzruszający gest Maryli Rodowicz
W niedzielę 30 maja TVP1 transmitowała koncert, na którym wielu znanych artystów zaśpiewało utwory Krzysztofa Krawczyka. Nie brakowało wzruszeń. Na przykład Edyta Górniak zwróciła się ze sceny do Ewy Krawczyk. Pisaliśmy o tym tutaj.
Nie mniej silne przeżycia publiczność w Opolu oraz widzowie TVP mieli za sprawą Maryli Rodowicz. Tomasz Kammel zapowiedział ją, przypominając, że nigdy nie miała okazji wystąpić w duecie z Krawczykiem.
Artystka zaśpiewała Rysunek na szkle. Wybrała niesamowitą stylizację. Jej sukienka, a dokładniej biała spódnica, była ozdobiona tekstem piosenki Krzysztofa Krawczyka. Na koniec Maryla wykrzyczała ze sceny:
Wzruszający gest Maryli nie przeszedł niezauważony. Na widowni Ewa Krawczyk wzruszona obserwowała artystkę. Nie zabrakło łez.