Polska gwiazda relacjonuje zagranicznym mediom sytuację na granicy z Białorusią. Powstał bardzo obszerny reportaż o losie migrantów
Od kilku miesięcy sytuacja na polsko-białoruskiej granicy jest bardzo niepokojąca. Wielu migrantów próbuje w tym miejscu nielegalnie przedostać się do Polski, która ma być jedynie przystankiem na ich trasie do innych krajów Europy. Głównym celem cudzoziemców jak sami twierdzą są Niemcy. Niestety z początkiem listopada sytuacja mocno się zaogniła. W przygranicznych lasach pojawiło się tysiące osób, które założyły tam obozowiska. Największe z nich pojawiło się w rejonie Kuźnicy. Tam przez całą dobę dochodziło zamieszek pomiędzy polskimi funkcjonariuszami pilnującymi tego regionu, migrantami, a nawet służbami białoruskimi.
22.11.2021 | aktual.: 22.11.2021 15:45
Eskalacja napięcia była w pewnym momencie tak ogromna, że doszło do szturmu na przejście graniczne. Zdesperowani migranci zaatakowali polskie służby kamieniami, na co mundurowi zmuszeni byli odpowiedzieć armatkami wodnymi. Chociaż w ostatnich dniach emocje nieco opadły, a część osób zgodziła się wrócić do krajów pochodzenia, to nadal w centrum logistycznym, które znajduje się po stronie Białorusi, pozostało mnóstwo osób. Inni natomiast ukrywają się w lasach. Wśród nich są także rodziny z dziećmi. Cały świat przygląda się kryzysowi politycznemu i humanitarnemu na wschodniej granicy Unii Europejskiej.
Katarzyna Smutniak relacjonuje dla zagranicznych mediów sytuacje na granicy
To, co obserwujemy od kilkunastu dni, wzbudza bardzo skrajne emocje wśród Polaków. Niepokojące są ataki na służby broniące granicy, a z drugiej strony pojawia się dramat migrantów i kryzys humanitarny tych osób. We wszystko angażują się także gwiazdy, które wypowiadają swoje zdanie. Wiele osób, tak jak na przykład Kinga Rusin postanowili wspomóc cudzoziemców, którzy zostali bez środków do życia.
Polski rząd 2 września wprowadził w pasie przygranicznym stan wyjątkowy. W miejscowościach graniczących z Białorusią mogą przebywać jedynie służby i mieszkańcy. Wstępu nie mają tam między innymi dziennikarze. Katarzyna Smutniak, która jest polską aktorką na co dzień mieszkającą we Włoszech, postanowiła udać się razem z przedstawicielami włoskiej telewizji na polsko-białoruską granicę, by zrelacjonować w tamtej części Europy to, co zastała w kraju.
Kilka dni temu wróciłam z granicy polsko-białoruskiej. Chciałam zobaczyć na własne oczy i opowiedzieć tu we Włoszech, kraju, który od wielu lat jest właśnie tą pierwszą granicą Europy. To, co zobaczyłam podczas kilku dni spędzonych pomiędzy Kuźnicą i Hajnówką, to przerażający oblicze utraty jakichkolwiek wartości, których jeszcze bronią niezmiernie odważni aktywiści i organizacje humanitarne. To polski las, zwany 'jungle', w którym umierają ludzie, z przemęczenia, zimna i głodu. Tu nie ma stron. Tu jest tylko jedna. Ludzkość, której trzeba bronić! - napisała na Instagramie.
Materiał, który aktorka przygotowała razem z dziennikarzami został wczoraj wieczorem wyemitowany w telewizji LA7. W studiu pojawiła się także Kasia, która jednocześnie z wielką troską i niepokojem wyrażała się o losie migrantów. Cały reportaż, który gwiazda stworzyła we współpracy z włoską telewizją, możecie zobaczyć tutaj.
