Gwiazda TVN pilnie trafiła do szpitala. Pisze o koronawirusie i kwarantannie: "Okazuje się, że pandemia to nie przelewki"
Kamila Kamińska jest wschodząca gwiazdą, która gra jedną z głównych ról w serialu TVN7 Zakochani po uszy. Nie jest to jednak jej jedyne osiągnięcie. Wystąpiła już w produkcji międzynarodowej – Miłość i Miłosierdzie, dokumencie fabularyzowanym o Bożym Miłosierdziu i misji Siostry Faustyny Kowalskiej. Teraz zrobiło się o niej głośno za sprawą wpisu na Instagramie. Aktorka podzieliła się swoimi przemyśleniami prosto ze szpitalnego łóżka.
12.03.2020 | aktual.: 13.03.2020 01:08
Kamila Kamińska o koronawirusie
Kamila Kamińska trafiła do szpitala 8 marca z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego. Opisała, z pierwszej ręki, jak wygląda obecnie przebywanie w szpitalu, które w dobie koronawirusa wiąże się z kwarantanną.
Szpital bardzo dba o higienę, zaleca częste mycie rąk i oferuje żele antybakteryjne. Aktorka zwierzyła się, że czyści nawet telefon.
Po konkretnych informacjach przychodzi w jej poście czas na refleksję. Jest zakaz odwiedzin, więc aktorka jest niejako skazana na towarzystwo pań ze swojej sali. Pisze, że przymusowy odpoczynek jest zaskakująco dobry.
Zadaje też pytanie, czy my jako społeczeństwo jesteśmy gotowi na spędzenie czasu w domu. Na odpoczynek. Czy jesteśmy na tyle podporządkować się dyrektywom i jak ten czas może na nas wpłynąć.
Na koniec, zainspirowana szpitalną sytuacją, prosi o spokój. Bo rzeczywiście, w sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, tylko on może nas uratować.
Obserwujący gremialnie życzą Kamili powrotu do zdrowia, a jej refleksja bardzo wpisuje się w obecną sytuację. W dobie pandemii należy zachować spokój i zrobić wszystko, żeby zminimalizować rozprzestrzenianie się wirusa.