Kamil Durczok na temat swojego stanu zdrowia. Przerwał milczenie z bardzo ważnego powodu

Kamil Durczok nie ma łatwego okresu w życiu. Kilka miesięcy temu spowodował wypadek samochodowy i jak się okazało prowadził na podwójnym gazie. Kiedy sprawa nieco przycichła, pojawiła się kolejna afera. Ujawniono, że dziennikarz jest podejrzany o podrabianie podpisów swojej żony Marianny.

Kamil Durczok

Zuza Maciejewska

10 lipca 2020, 11:40

Okazuje się, że do problemów Durczoka dołączyły kolejne, tym razem związane ze zdrowiem. Mężczyzna niedawno opublikował post, w którym ogłosił, że zaczyna walkę.

Kamil Durczok o stanie zdrowia. Nowe informacje obiegły media

Durczok w czwartkowy wieczór po raz pierwszy od momentu, w którym poinformował o chorobie, dodał nowy wpis. Zdradził, że wybrał się na spacer. Poszedł w innym kierunku niż szpital:

Dziś, po raz pierwszy po blisko 4 tygodniach, wyszedłem z domu i udałem się w innym kierunku niż szpital. Miło znowu Was widzieć. Wydaje się, że w pierwszej rundzie starcia Durczok vs choroba mamy 1:0. Dzięki za wsparcie.

Dziennikarz, wykorzystując uwagę internautów, zaapelował, by każdy, kto może, poszedł na wybory prezydenckie. Te odbędą się już w najbliższą niedzielę:

No i do przeczytania w niedzielę wieczorem, zaraz po zakończeniu ciszy wyborczej. Pamiętajcie, w niedzielę spotykamy się w lokalach wyborczych. Wszyscy. Zagłosujcie tak, jak Wam rozum, doświadczenie i troska o przyszłość nakazują. I pamiętajcie, że w demokracji od monopolu do dyktatury jest tylko krok. Do zobaczenia.

Obserwujący profile dziennikarza w social mediach wierzą, że pokona chorobę:

Drogi Panie Kamilu. Najważniejszy pierwszy krok, kolejny już poleci. Nawet się nie obejrzysz jak wszystko będzie tylko wspomnieniem. Skoro źle już było, więc teraz czas tylko na lepsze.
Świetnie, że Pan wrócił! Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia. Reszta, na pewno się ułoży! Będzie dobrze!
Mam nadzieje, że po wyborach znowu zobaczymy Pana na ekranach TV. Dużo zdrowia Panie Kamilu!

Trzymamy kciuki za jak najszybszy powrót Kamila do zdrowia.

kamil durczok