Jest Włoszką, śpiewa po francusku, największą karierę zrobiła w Polsce. Pamiętacie In‑Grid?

In-Grid, czyli Ingrid Alberini to piosenkarka włoskiego pochodzenia, która szczególnie związana jest jednak z Polską. Ma tu mnóstwo fanów i uwielbia przyjeżdżać na koncerty.

Wiele osób, dowiadując się, że Ingrid nie jest Francuzką, nie chce w to uwierzyć. Wszystko przez to, że piosenkarka szczególnie upodobała sobie właśnie język francuski do śpiewania i uwielbia utwory wokalistek znad Loary.

"Milord" Edit Piaf w jej wykonaniu nabrał zupełnie nowego wymiaru.

To w Polsce gwiazda ma najwięcej fanów, jej płyta Randez-Vous miała światową premierę właśnie w naszym kraju, a następnie pokryła się platyną. Kolejny krążek - złotem. In-Grid królowała na dyskotekach, była na szczytach list przebojów. Co robi teraz?

In-Grid skończyła w tym roku pięćdziesiąt lat, ale zupełnie tego po niej nie widać. W jasnych, blond włosach wygląda o wiele młodziej. Po jej Instagramie widać też, że uwielbia cieszyć się życiem. Ma bzika na punkcie zwierząt, szczególnie psów i kotów.

Choć nie można zaprzeczyć, że jej sława odrobinę przygasła, piosenkarka nadal koncertuje, także w Polsce, do której ma ogromny sentyment. W 2021 roku śpiewała w Koszalinie, w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki, a w grudniu przybyła na koncert Murem Za Polskim Mundurem. In-Grid nie jest wielką fanką mediów społecznościowych. Na Instagramie śledzi ją jedynie 14 tysięcy osób.

Pamiętacie jej przeboje? Słuchacie ich jeszcze?