Afera z playbackiem na Eurowizji Junior 2020. Zwyciężczyni konkursu oszukała wszystkich? Podobno nie tylko ona

Internauci do końca mieli wpływ na wyniki i mogli głosować na wybrany przez siebie utwór. Wnikliwie oglądali występy, które wyjątkowo, przez pandemię, zostały w tym roku nagrane wcześniej w rodzimych studiach uczestników. Zasada była jedna – występ musiał być na żywo. Jednak na Instagramie organizatorów pod postem z występem jednej z uczestniczek, pojawiły się zarzuty, że nie dopełniono regulaminu.

Eurowizja Junior to konkurs, w którym Polska już zapisała się złotymi zgłoskami – dwa lata temu wygrała Roksana Węgiel, występując z piosenką Anyone I Want to be, a rok temu konkurs zorganizowano w Gliwicach, gdzie sukces Roxie powtórzyła Viki Gabor z Superhero. W tym roku nasz kraj reprezentowała Ala Tracz. Mimo że nie powtórzyła sukcesu starszych koleżanek, jej występ na długo zostanie w pamięci widzów.

Tegoroczny konkurs, z powodu pandemii koronawirusa, miał wyjątkowy format. Uczestnicy nie przyjechali do Polski, a podczas finału prowadzący łączyli się z lokalnymi studiami. Występy reprezentantów nagrywane były wcześniej, a ich premiera miała miejsce podczas finałowej gali.

Podczas prezentacji poszczególnych utworów, doszło do nieoczekiwanego zdarzenia. Widzowie i internauci nie mają wątpliwości, że jedna z uczestniczek nie śpiewała na żywo. Na oficjalnym profilu, pod zdjęciem Białorusinki, roi się od komentarzy. Fani konkursu są przekonani, że Arina zaśpiewała z playbacku.

Co piszą widzowie konkursu? Komentarzy jest mnóstwo, wiele w tym samym tonie:

Czy widzowie mają rację i na Eurowizji Junior pojawił się playback? Być może organizatorzy lub reprezentantka Białorusi odniosą się do tych zarzutów, ale póki co to wam zostawiamy ocenę występu Ariny.

Jak się okazuje, występ zwyciężczyni, reprezentującej Francję Valentiny, także wywołał w sieci niemałą dyskusję. Dziewczynka zaśpiewała przyjemną dla ucha piosenkę J’imagine. Na ostatniej prostej wyprzedziła Kazachstan, który zajął 2. miejsce oraz laureatkę 3. miejsca – reprezentantkę Hiszpanii.

Jest wiele zachwytów nad śliczną i bardzo naturalną na scenie Valentiną, ale nie brak też komentarzy sugerujących, że reprezentantka Francji nie zasłużyła na zwycięstwo. Pojawiają się podejrzenia, że posiłkowała się nagraniem z playbacku. Wiele komentarzy w tym tonie można znaleźć na oficjalnym profilu Eurowizji Junior na Instagramie. Pojawiły się jednak sugestie, że wszystkie nieżyczliwe komentarze są zamieszczane przez internautów niezadowolonych z wygranej Francji.

Na uwagę zasługuje fakt, że w czasie pandemii na Eurowizji Junior oraz głównej wersji konkursu zezwolono na wspieranie się chórkami z playbacku. W poprzednich latach wszystkie wokale musiały wybrzmieć na żywo.

I w tym wypadku wam pozostawiamy ocenę słuszności zarzutów.