Gwiazdy komentują zero punktów od jury z Ukrainy dla Polski. Rafał Grabias nie gryzł się w język: "Może nie są naszymi dłużnikami"
Eurowizja 2022 zakończyła się triumfem Ukrainy, która dostała od widzów rekordową liczbę punktów. Na zespół Kalush Orchestra zagłosowała publiczność ze wszystkich 39 państw uczestniczących w konkursie. Polacy przyznali grupie łącznie 24 punkty – po 12 od jury i widzów.
16.05.2022 | aktual.: 16.05.2022 16:07
Sporym zaskoczeniem jest dość niskie jak na typowania bukmacherów i fanów miejsce Krystiana Ochmana. Polak przez kilka miesięcy stawiany był w ścisłym gronie faworytów. W dniu finału spekulowano, że zajmuje w najgorszym przypadku 6. miejsce. Ostatecznie był 12.
Internauci z Polski nie ukryli oburzenia, gdy na naszego wokalistę nie zagłosowało jury z Ukrainy. Tamtejsza ekipa nie przyznała piosence River ani jednego punktu – w przeciwieństwie do ukraińskich widzów, którzy wywalczyli swoimi SMS-ami najwyższą notę, czyli 12 punktów.
Jedna z ukraińskich jurorek na Instagramie przeprosiła polskich fanów, tłumacząc, że sama jest zszokowana tym, co się wydarzyło sobotniej nocy. Przy okazji zamieściła zdjęcie swojej wypełnionej karty do głosowania, na której widnieje 10 punktów dla Ochmana.
Jak do całego zamieszania odnoszą się gwiazdy?
Gwiazdy o zamieszaniu z punktami z Ukrainy dla Polski na Eurowizji 2022
Reporterka Jastrząb Post na otwarciu warszawskiego klubu LGBT La Pose zapytała znane osoby, co sądzą o braku punktów od ukraińskiego jury dla Polski. Rafał Grabias nie gryzł się w język:
Ja myślę, że my tak bardzo chcieliśmy być poprawni politycznie, że aż troszeczkę przesadziliśmy. Ja przyznam szczerze, że spodziewałem się, że Ukraina w tym roku wygra. Tu już nie chodziło o repertuar, tylko o taką symbolikę. Nie wiem, czym się kierowali. Może nie są naszymi dłużnikami, ale być może im się po prostu repertuar nie podobał.
Mandaryna, która towarzyszyła Michałowi Wiśniewskiemu na Eurowizji w 2003 roku, zwróciła uwagę, że o wiele ważniejsze są punkty od widzów, bo tych głosują setki tysięcy. Przypomniała, że publiczność z Ukrainy nagrodziła Ochmana najwyższą możliwą notą. Przy okazji zdradziła swoich faworytów:
Szkoda. Naprawdę ten numer jest świetny. Na szczęście dostaliśmy 12 punktów od publiczności, a chyba to się liczy najbardziej. To jest konkurs piosenki. Jednym się coś bardziej podoba, innym mniej. Mnie się ten numer podobał. Abstrahując od tego, co się dzieje na świecie, to mnie się najbardziej podobały cztery piosenki – Niemcy, Hiszpania, Ukraina i Polska.
Występ Krystiana bardzo spodobał się Marcie:
Oczywiście, ja trzymałam kciuki za to, żeby wygrał, bo piosenka przepiękna, super zaśpiewał. Oprawa i wszystko bardzo mi się podobało. Bardzo mocno trzymałam kciuki za naszego polskiego reprezentanta. Szkoda, wielka szkoda. Mógłby wygrać.
Sylwia Gliwa podsumowała całą aferę dyplomatycznym komentarzem:
Demokracja. Każdy ma prawo przyznać tyle punktów, ile uważa za stosowne.
Sylwia Madeńska nie chce wtrącać się w aferę o punkty na Eurowizji, ale uważa, że nasz reprezentant zasłużył na wyższą lokatę:
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Uważam, że to był bardzo fajny reprezentant Polski. Potem, dużym echem się odbiło to, że Polska dała Ukrainie 12 punktów, my nie dostaliśmy żadnych . Nie wtrącam się w tą aferę, ale uważam, że zasługiwaliśmy na jakieś punkty, bo naprawdę wyszło mu świetnie, plus tancerki, które znam też sobie poradziły. Był to występ na bardzo wysokim poziomie. Uważam, że powinien być wyżej. Zdecydowanie.
Sylwia Nowak była pod wrażeniem talentu Krystiana, ale nie tylko on zwrócił jej uwagę w finale Eurowizji:
Ja bardzo kibicowałam Krystianowi i uczestnikom z innych krajów. Uważam, że te występy i utwory były różnorodne. Natomiast było kilka perełek. Bardzo mi się podobał chłopak z Belgii. Dziewczyna z Hiszpanii zrobiła totalne show. Krystian jak zawsze- śpiewał na wysokim poziomie i świetnie się zaprezentował. Troszkę szkoda, że nie udało się wejść na podium, ale myślę, że dla nas Polaków jest wygrany.
Kilka słow uznania pod adresem Ochmana przekazał także Adam Sztaba:
Krystian Ochman to jest wnuk wielkiego Ochmana, naszego fenomenalnego tenora, który reprezentował Polskę na wszystkich scenach operowych świata, więc genetyka jest. Utwór niezły- podobał mi się, chociaż napisany oczywiście pod kątem Eurowizji. Żeby był dosyć prosty, komunikatywny. Więc Krystian jest talentem wielkim, dlatego, że on balansuje pomiędzy operą a pomiędzy popem. Jest takim cudownym złotym środkiem. Podobało mi się to. Ja nie gustuję w takiej estetyce całej Eurowizji, ale uważam, że Ochman naprawdę na tle tego całego bajzlu artystycznego czy estetycznego wypadł świetnie. Myślę, że w przyszłości będzie dobrze. Nie wiem, w jaką stronę będzie chciał iść, ale jest naprawdę bardzo utalentowany.
Czyja opinia jest wam najbliższa?
Występ Krystiana Ochmana w finale Eurowizji:
