Ekspertka gorzko o małżeństwie Meghan i Harry'ego: "On nie jest szczęśliwy"

Dr Wioletta Wilk-Turska, ekspertka z zakresu polityki Wielkiej Brytanii i monarchii brytyjskiej, odniosła się do postawy Harry'ego w Kolumbii i jego małżeństwa z Meghan Markle.

Harry i Meghan Markle od kilku lat wiodą życie w Stanach Zjednoczonych. Para zdecydowała się zamieszkać w Kalifornii niedługo po rezygnacji z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej, co wywołało niemały skandal w przestrzeni publicznej. Czy przeprowadzka za ocean spełniła ich oczekiwania? W mediach już od dłuższego czasu mówi się o tym, że Harry nie wydaje się być spełniony, mieszkając z dala od rodziny. Co na to ekspertka?

Zobacz także: Ekspertka oceniła nowe nagranie Kate i Williama. Czy złamali protokół? "Królowa tak by nie postąpiła"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Meghan Markle i Harry w sierpniu postanowili odwiedzić Kolumbię. Mimo że zrezygnowali z wszelkich tytułów i obowiązków, w mediach zaczęły pojawiać się komentarze na temat ich wyprawy, która przypominała podróż reprezentacji rodziny królewskiej. Niektórzy stwierdzili nawet, że sam Harry wyglądał na przybitego, będąc u boku Meghan. Zdaniem dr Wioletty Wilk-Turskiej młodszy brat Williama nie jest do końca szczęśliwy:

Ja myślę, że on na pewno nie jest szczęśliwy w Ameryce. To jest Anglik. To jest człowiek, którego dziedzictwem jest ten kraj i wspieranie korony. Trafiła mu się żona taka, jaka mu się trafiła. Nie jest to, moim zdaniem, dobry człowiek, który doprowadza do rozłamu w rodzinie swojego męża - stwierdził.

Zobacz także: Radosław Majdan wspomina początki związku i ślub z Małgorzatą Rozenek. Tak świętuje 8. rocznicę!

Zdaniem ekspertki postawa Harry'ego wynika z jego tęsknoty za rodziną, z którą był bardzo związany przez całe swoje życie:

Harry nie jest szczęśliwy, bo to był człowiek, który był bardzo związany ze swoim ojcem i bardzo związany, po śmierci matki, z bratem. I on tego nie ma - stwierdziła.

Ekspertka dodała, że zmiana zachowania mężczyzny może być wynikiem utraty najbliższych: "Nawet jeśli się bardzo kocha współmałżonka, to jeśli jednak traci się coś tak ważnego, jak korzenie i rodzinne więzy, to w pewnym momencie dochodzi do głosu taka frustracja i żal" - wyjaśniła.