Edyta Górniak i jej były partner znowu razem! A tak wspominał związek z diwą: "Zakochałem się niełatwą miłością"
Krzysztof Antkowiak był idolem nastolatek na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Jego wielki przebój "Zakazany owoc", którym zadebiutował na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu stał się szybko wielkim hitem, a on sam bożyszczem nastoletnich fanek. Jedną z wielbicielek była wówczas nieznana Edyta Górniak, która oczarowana zapukała do jego garderoby, żeby pogratulować artyście występu.
Zakochałem się, mając 17 lat. Tą pierwszą, niełatwą miłością - mówi dzisiaj Krzysztof w rozmowie z "Dobrym Tygodniem"
On wyczekiwał na nią pod szkołą w Opolu, ona jeździła do Poznania, gdzie on mieszkał, a zaniepokojeni rodzice musieli bacznie pilnować zakochanych nastolatków.
Rozstanie i jego okoliczności były dla mnie trudniejsze niż wszystko inne. Wtedy właśnie zapaliłem pierwszego papierosa i wypiłem pierwszą butelkę wina - mówi dzisiaj już ze spokojem Antkowiak. Dla Edyty to tez był trudny czas, zaczynała przygodę ze śpiewaniem i przechodziła przez problemy rodzinne.
Po rozstaniu spotykali się jeszcze przy różnego rodzaju koncertach i występach, ale ich relacje były dużo chłodniejsze, zwłaszcza, że Edyta stawała się pierwszoligową gwiazdą a Antkowiak usunął się w cień.
Dziś łączy ich to, ze nawrócili się niemalże w tym samym czasie, Edyta otwarcie przyznaje się do odzyskania wiary, Krzysztof komponuje muzykę sakralną. Jak donosi "Dobry Tydzień" Antkowiak otrzymał zaproszenie do programu "Hit, hit hurra", w którym jurorką jest właśnie Edyta. Piosenkarz ma wystąpić z jednym z uczestników, ale podobno razem z diwą mają razem wystąpić w wielkim hicie Antkowiaka sprzed 22 lat "Pada śnieg".
Dostałem taką propozycję, ale nic więcej nie chcę mówić. Cieszę się, że Edyta odnalazła Boga, to jedyna droga, którą warto podążać w życiu - przyznaje Antkowiak
To może być jeden z najbardziej komentowanych występów w karierze Edyty Górniak. Czekamy!