Hollywood pogrążone w żałobie. Odeszła legenda wszech czasów
13.05.2019 16:58, aktual.: 13.05.2019 17:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Doris Day to jedna z legend amerykańskiego show-biznesu, która karierę rozwijała u boku największych światowych gwiazd. Jej ponadczasowe kreacje aktorskie na zawsze zapisały się w historii światowej kinematografii, podobnie jak przeboje – największy międzynarodowy sukces odniosły piosenki Dream A Little Dream of Me i Que Sera Sera. Gwiazda zmarła w poniedziałek. Miała 97 lat.
O śmierci Doris Day poinformowano za pośrednictwem fundacji The Doris Day Animal Foundation. Z informacji przekazanych przez organizację jasno wynika, że Day zmarła w swoim domu w Carmel Valley w Kalifornii. Odeszła otoczona bliskimi osobami i ukochanymi zwierzętami. To właśnie oni przyznali, że jeszcze w lutym Doris cieszyła się znakomitym zdrowiem. Wszystko zmieniło się, gdy zachorowała na zapalenie płuc, które ostatecznie doprowadziło do jej śmierci.
Z okazji swoich 97 urodzin udzieliła wywiadu People, w którym opowiedziała o swojej spektakularnej karierze.
Kim był Doris Day?
Doris Day artystyczną karierę zaczynała na scenie w 1940 roku. To właśnie wtedy dołączyła do zespołu Boba Crosby’ego. Popularność w kolejnych latach przyniosły jej wspólne występy z Frankiem Sinatrą i zespołem Artiego Shawa. Kilka lat później artystka swoich sił spróbowała na szklanym ekranie.
W 1948 roku zadebiutowała bowiem w filmie Romans na pełnym morzu. To otworzyło jej drzwi do kariery filmowej. Pojawiała się u boku takich gwiazd jak m.in. Clark Gable, Cary Grant, Rod Taylor czy Rock Hudson. W 1960 roku miała szansę na Oscara za rolę w filmie Pullow Talk. W całej swojej karierze zdobyła sześć Złotych Globów.
Prywatnie cztery razy stawała na ślubnym kobiercu. Doczekała się jednak tylko jednego syna – Terry'ego, który zmarł w 2004 roku.
W postać Doris Day w jednym z odcinków programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo wcieliła się Elżbieta Romanowska: