Britney Spears wygrała z ojcem w sądzie! Ale to nie koniec jej problemów. Właśnie pojawiły się kolejne
Britney Spears w 2007 roku przeszła poważne załamanie psychiczne. Została wtedy zamknięta przez rodzinę w złotej klatce. Jej ojciec, Jamie Spears, obłożył ją swoją kuratelą i tym samym ubezwłasnowolnił. Britney była zmuszana przez własną rodzinę do występów na scenie.
Dodatkowo nakazano jej założyć sobie wkładkę domaciczną, czyli środek antykoncepcyjny. Artystka została też pozbawiona kontaktów ze światem zewnętrznym. Miała ograniczony dostęp do internetu i nie miała własnego telefonu komórkowego. W końcu doczekała się komórki, ale wszystkie jej wiadomości były czytane przez członków jej rodziny. Posunęli się oni nawet do tego, że zamontowali w jej sypialni podsłuch. Kilka miesięcy temu rozpoczęła ona batalię o uwolnienie.
Kuratela robi mi o wiele więcej krzywdy niż dobra. Nie wiedziałam, że mogę złożyć petycję o zakończenie kurateli. Mój prawnik informował mnie, że nie mogę nikomu publicznie dać znać, co mi robiono. Nie powinnam być pod kuratelą. Jeśli mogę pracować i zarabiać na siebie i innych – to nie ma sensu. Prawo musi się zmienić – mówiła jakiś czas temu.
Dodała też, że czuła się prześladowania przez najbliższych. Jak wyznała:
Czuję, że wszyscy zwrócili się przeciwko mnie. Czuję się tyranizowana, opuszczona i samotna. Boję się ludzi. Nie ufam ludziom przez to, co przeszłam. Nie jest w porządku zmuszać mnie do robienia czegoś, czego nie chcę robić. Nie zrobiłam nic, by zasłużyć na takie traktowanie. Naprawdę wierzę, że ta kuratela jest nadużyciem. Nie czuję się tak, jakbym mogła żyć pełnią życia.
W końcu Jamie dał za wygraną i zrezygnował z kurateli. Gwieździe przydzielono nowego kuratora. Britney chce jednak odzyskać pełnię wolności.
Britney Spears wygrała z ojcem. Co teraz ją czeka?
Britney nie chce żadnego nadzoru. Podpisała już dokumenty, w których stwierdziła, że chce całkowitego zniesienia opieki nad nią i jej majątkiem.
Mecenas Britney, Mathew Rosengart, chce też wyciągnąć konsekwencje względem Jamie'ego. Chce dowiedzieć się od niego, ile pieniędzy dostał od początku kurateli do teraz. Jamie miałby odpowiedzieć pod przysięgą. Mecenas żąda też, aby ojciec Britney ujawnił wszystkie korespondencje z osobami i firmami, które współpracowały z jego córką. Chciałby także wejść w posiadanie dokumentacji związanej ze sprawowaniem kurateli. Jakiekolwiek nieprawidłowości mogłyby się oczywiście przyczynić do wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec Jamie'ego.
To nie koniec rodzinnego sporu. Adwokaci matki Britney, Lynne Spears, chcą, by jej córka zapłaciła im 700 tys. USD. Wcześniej chcieli aż 840 tys.
Za co Britney miałaby oddać im tyle pieniędzy? Twierdzą, że to wynagrodzenie za to, że znacząco pomogli jej w pozbyciu się Jamie'ego z funkcji kuratora.
Britney już wcześniej zaatakowała matkę za pośrednictwem mediów społecznościowych. Napisała w sieci:
Mój ojciec mógł mnie ubezwłasnowolnić 13 lat temu, ale ludzie nie wiedzą, że to moja matka podsunęła mu ten pomysł. Nigdy nie odzyskam tych lat. Po cichu zrujnowała mi życie.
Potem zwróciła się bezpośrednio do rodzicielki:
Dobrze wiesz, co zrobiłaś. Mój ojciec nie jest na tyle mądry, żeby kiedykolwiek wpaść na pomysł kurateli. Ale dziś wieczorem będę się uśmiechać, bo wiem, że mam przed sobą nowe życie.
Kolejna rozprawa ws. Britney zostanie przeprowadzona 12 listopada. Istnieje szansa, że wtedy ostatecznie zostanie zniesiona kuratela nad nią. Liczycie na taki przebieg sytuacji? Na bieżąco o całej sprawie informuje polska strona fanów Księżniczki popu – britneyspears.pl.
