Rozgoryczona Blanka Lipińska wyskoczyła do fryzjera. Nie dostała wygranej nagrody, ale pocieszyła się nową fryzurą

Blanka Lipińska cieszy się sporą popularnością wśród fanów. To właśnie oni zdecydowali, że wygrała jeden z plebiscytów organizowany przez magazyn Party. Pisarka pojechała odebrać nagrodę. Postawiła na szykowną stylizację, poprosiła zaprzyjaźnioną fryzjerkę, by zrobiła jej odpowiednią fryzurę.

Blanka Lipińska pochwaliła się efektem metamorfozy

Zuza Maciejewska

13 listopada 2020, 16:00

Gdy gwiazda dotarła na miejsce, czekało ją gorzkie rozczarowanie. Ktoś w redakcji zgubił jej statuetkę. Wzburzona gwiazda o wszystkim poinformowała fanów:

Przyjechałam na miejsce, usłyszałam, że nikt nie wie, gdzie jest nagroda i jest poszukiwana. Po czym nikt jej nie znalazł, więc po 30 minutach wsiadłam do samochodu z dużym poczuciem zlekceważenia, niepoważnego potraktowania.

Blanka Lipińska pochwaliła się metamorfozą. Jak wygląda?

Nagroda ostatecznie się znalazła, o czym pisarka poinformowała na Instagramie kilka godzin później. Udostępniła post swojej menadżerki, Agaty Słowińskiej, która poinformowała, że statuetka czeka na odbiór w jej mieszkaniu. Zamiast dziennikarzy, gwieździe wręczy ją córka znajomej Lipińskiej.

Lipińska z tej okazji zaprosiła do domu zaprzyjaźnionego fryzjera. Pochwaliła się krótkim filmikiem, na którym pozuje z farbą na głowie. Zażartowała, że być może poprzednim razem nie była zbyt dobrze przygotowana, by odebrać wyróżnienie:

Skoro już ta nagroda jakimś cudem się znalazła, choć wciąż nie wiemy, gdzie była, to postanowiliśmy z Irkiem przygotować mnie do tego godnie. Żeby odpowiednio ją odebrać, bo jak widać, chyba dzisiaj rano nie byłam odpowiednio przygotowana i dlatego los nie chciał, abym ją odebrała.

W kadrze widać mężczyznę, który miesza farbę, potem pojawią się doczepy. Lipińska podkreślała, że w takim wydaniu będzie się idealnie prezentować:

Teraz tworzymy tutaj mnie piękną, abym z odpowiednim splendorem od tej małej, wspaniałej blondyneczki odebrała tę nagrodę.

Gdy przemiana dobiegła końca, pochwaliła się efektem końcowym. Można odnieść wrażenie, że autorka 365 dni zmieniła kolor, zdjęła część doczepianych włosów Też to dostrzegacie?