Aplikacja Kim niebezpieczna dla użytkowników?! Może szpiegować i przechwytywać dane!
Mogłoby się wydawać, że Kim Kardashian nie wymyśli już nic nowego, aby wypromować swoją osobą i ewentualnie wyskoczy wszystkim z lodówki. Okazuje się jednak, że na to konto gwiazdy znów zaczynają wpadać miliony. Za co? Na te święta celebrytka przygotowała gratkę dla swoich fanów i wydała nową aplikację: Kimoji, czyli klawiaturę na telefon z jej emotikonami, m.in. z jej słynną pupą z okładki magazynu Paper.
26.12.2015 08:10
Aplikacja w mgnieniu oka stała się hitem! Pobierano ją tak często, że pewnym momencie internetowy sklep z aplikacjami firmy się zawiesił!
Wygląda jednak na to, że emotikonkowy biznes nie jest tak kolorowy, jak mogłoby się wydawać. Nowa aplikacja celebrytki może być bardzo niebezpieczna dla osób, które z niej korzystają. Program może archiwizować każdy tekst, który zostanie napisany na telefonie komórkowym, łącznie z numerami kart kredytowych! Twórcy aplikacji wydali nawet specjalne ostrzeżenie:
Jeżeli myślicie jednak, że spowodowało, że aplikacja Kim przestała być hitem jesteście w błędzie. Gwiazda nieustannie promuje swoje emotikony, a fani? Z chęcią je zakupują. Zainstalowanie jej na telefonie kosztuje 1,99 dolarów, czyli 7,7 złotego. Dla większości z nas to niewiele, jednak dla Kim, pomnożone razy miliony daje całkiem imponujący wynik...
Chcielibyście mieć taką aplikację w swoim telefonie?