Agnieszka Woźniak-Starak przeraziła internautów słowami o nowotworze. Teraz prosi ich tylko o jedno. Ten apel wstrząśnie sumieniami
Agnieszka Woźniak-Starak pierwsze kroki w telewizji stawiała jeszcze w TVP. Między innymi prowadziła tam formaty Kawa czy herbata? i Pytanie na śniadanie. W 2013 roku przeszła do Grupy TVN. Dziś pracuje w Dzień Dobry TVN, gdzie można ją oglądać u boku Ewy Drzyzgi. Panie świetnie się dogadują, a koleżanka Agnieszki jest zachwycona jej stylem.
10.12.2022 | aktual.: 10.12.2022 16:24
Dla mnie najważniejsze jest, żebym ja nie przykuwała swoją osobą za bardzo uwagi. Agnieszka ma swój styl. Pięknie wygląda. Niejednokrotnie sama się zachwycam. A potem zaczynamy pracę. I dla mnie to jest najważniejsze – wyznała w rozmowie z Party Drzyzga.
Prezenterka chętnie korzysta z social mediów. Jej profil na Instagramie śledzi ponad 600 tysięcy osób. Relacjonuje na nim swoje życie prywatne, pokazuje zdjęcia z wycieczek konnych i chwali się tym, co słychać u jej psów.
Agnieszka Woźniak-Starak o podejrzeniu nowotworu
Wczoraj na Instastory gwiazdy TVN pojawił się niepokojący materiał. Agnieszka zapozowała z jednym ze swoich pięciu podopiecznych. W opisie materiału wyjaśniła, że Iwan, bo o niego chodzi, musiał być pilnie kastrowany po tym, gdy weterynarzy podejrzewali u niego nowotwór. Dziennikarka przestrzega fanów przed tym, aby nie zaniedbywali zdrowia pupilów.
Szpital na peryferiach. Ku przestrodze. Iwan nie był wykastrowany. Skończyło się podejrzeniem nowotworu i finalnie kastracją w wieku 12 lat. A można to było zrobić wcześniej i nie byłoby problemu – wyjaśniła.
Opiekunka Iwana, gdy tylko może, ostro wypowiada się przeciwko krzywdzie zwierząt. Swego czasu publicznie krytykowała pseudohodowle, z których często korzystają celebryci, chcący zakupić rasowego psa.
Bardzo uważajmy na pseudohodowle, bo to jest prawdziwe zło. Jeżeli ktoś chce mieć rasowego psa, to z rodowodem i z prawdziwej, sprawdzonej hodowli, gdzie te psy są dobrze traktowane i są zdrowe. Pseudohodowle to jest prawdziwy dramat zwierząt – alarmowała.
Zdjęcia Agnieszki i jej czworonogów zobaczycie w albumie pod artykułem.
Też macie jakieś zwierzęta?
