Agnieszka Woźniak-Starak ma problem z prezentem od ukochanego. Wydał na niego setki tysięcy złotych

O tym, że Agnieszka Woźniak-Starak chce sprzedać dwór w Stachowiźnie na Mazurach, mówi się już od sierpnia. Właśnie wtedy Super Express donosił, że dziennikarka i jej mąż chcieli wprowadzić do tego miejsca nowe życie. Planowali stworzyć luksusowy hotel i poczynili nawet kroki w tym kierunku. Niestety śmierć Piotra przekreśliła te zamiary.

Gwiazda TVN zaczęła poszukiwania nowego właściciela. Wystawiła budynek na sprzedaż za ponad 300 tysięcy złotych, licząc, że szybko znajdzie się zainteresowany biznesmen.

Chociaż ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości wisi już kilka miesięcy, Super Express donosi, że dziennikarka ma problemy ze znalezieniem nowego inwestora. Pomimo że swoje zainteresowanie wyjawił pewien Francuz, tabloid podaje, że z powodu pandemii koronawirusa, nie może on przyjechać do Polski:

Dlaczego inwestorzy z naszego kraju nie chcą zainwestować w nieruchomość? Chociaż cena może być kusząca, wiadomo, że by przywrócić je do dawnej świetności, potrzeba sporych nakładów finansowych, które jak podaje serwis kobieta.pl, mogą sięgać nawet miliona złotych. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że obiekt nadzoruje konserwator zabytków — każda większa zmiana powinna być z nim konsultowana.

Udało nam się dotrzeć do fotografii zrobionych wewnątrz budynku. Naprawa ścian, czy remont dachu to tylko niektóre z wyzwań, jakie staną przed nowym właścicielem. Myślicie, że wkrótce znajdzie się chętny?