Agnieszka Chylińska nie wytrzymała. Psioczy na Polaków. "Brudasy"

Agnieszka Chylińska jest jednym z najbardziej intrygujących i kontrowersyjnych nazwisk w branży muzycznej. Artystka ostatnio wybrała się na przejażdżkę rowerową. W pewnym momencie 48-latka nie wytrzymała i chwyciła za telefon. Na wideo, które opublikowała w mediach społecznościowych, poskarżyła się na zachowanie niektórych Polaków.

Agnieszka Chylińska zadebiutowała na polskiej scenie muzycznej w latach 90., jako wokalistka zespołu O.N.A., który błyskawicznie zdobył popularność dzięki hitom takim jak "Kiedy powiem sobie dość", "Drzwi", czy "Znalazłam" . Jej charakterystyczny, mocny głos i charyzmatyczna osobowość sprawiły, że zespół szybko stał się jednym z najważniejszych graczy na polskiej scenie rockowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W 2009 roku Agnieszka Chylińska rozpoczęła karierę solową, która przyniosła jej jeszcze większą popularność. Jej albumy, takie jak "Modern Rocking" i "Forever Child", są pełne emocjonalnych tekstów i dynamicznych brzmień, które utrzymują jej pozycję na szczycie polskiej muzyki. Choć jej styl zmieniał się na przestrzeni lat, jej unikalne podejście do muzyki i zawsze odważne eksperymenty artystyczne pozostają jej znakiem rozpoznawczym.

Poza muzyką, Agnieszka Chylińska zyskała popularność jako osobowość telewizyjna. Jej występy w roli jurora w "Mam talent!" przyciągnęły uwagę widzów. Jej szczerość i bezkompromisowość w ocenach były często podkreślane jako jej mocne strony, a jednocześnie przyciągały krytykę ze strony niektórych uczestników i fanów.

Czytaj więcej: Dorota Gardias w chuście zamiast stanika. Tak wyeksponowała wyrzeźbioną sylwetkę

Piosenkarka aktywna jest także w mediach społecznościowych. Ostatnio artystka wybrała się na przejażdżkę rowerem i postanowiła podzielić się ze swoimi fanami pewnymi przemyśleniami.

Jako rowerzystka-amator na swojej drodze spotykam różne bardzo dziwne przedmioty, naprawdę bywa ciekawie na tej trasie, którą jeżdżę - zaczęła Agnieszka Chylińska, a następnie zażartowała, że może za cztery lata wystąpi na Igrzyskach Olimpijskich, tym samym zwiększy polskie szanse na medale.

Jednak szybko wróciła do meritum sprawy i pokazała wyrzuconą na drogę oponę.

Zobacz, jaka Polska jest piękna, gdyby nie brudasy, które wyrzucają jakieś koszmarne rzeczy z samochodów, nie wiem, z czego to jest. Ale ci, co jeżdżą polnymi drogami, wiedzą, o czym mówię. Polska jest piękna, jestem zakochana w tym kraju - mówiła.

Na sam koniec pogratulowała wszystkim sportowcom, którzy zdobyli medal na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Zazdroszczę wam, a póki co szlifuję tę moją emerycką kondycję - dodała.