Zosia Zborowska przed śniadaniem wielkanocnym: masa zmarszczek i zmęczone oczy. Zaraz, zaraz. Coś tu nie gra!
Zofia Zborowska jest córką Wiktoria Zborowskiego i Marii Winiarskiej. Odziedziczyła po nich talent do aktorstwa. Jako młoda dziewczyna zagrała w komedii wojennej Złoto dezerterów (1998). Później mogliśmy ją podziwiać w serialu Przystań i filmach Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy, Miłość na wybiegu, Za marzenia.
Prywatnie artystka jest żoną siatkarza Andrzeja Wrony i matką małej Nadziei. Na jej profilach w social mediach dominuje szczerość. Zosia niczego nie lukruje i pokazuje macierzyństwo takim, jakim jest naprawdę. Nie stroni przy tym od zamieszczania naturalnych zdjęć, bez ulepszeń i filtrów.
Zosia Zborowska nadaje przed śniadaniem wielkanocnym: zmarszczki i zmęczenie
W Wielką Sobotę, późnym wieczorem, 35-letnia gwiazda uraczyła nas niecodziennym selfie. Widać ją na nim ze zmarszczkami i zmęczonymi oczami. My od razu dostrzegliśmy, co tu się święci. Zosia nałożyła na zdjęcie filtr, który znacznie ją postarzał – i to cała tajemnica jej wyglądu.
O tym, jak naprawdę wygląda atrakcyjna aktorka, przekonacie się, zaglądając do galerii pod artykułem.
Zosia Zborowska o trudnych chwilach na porodówce
W styczniu Zofia porozmawiała z reporterką Jastrząb Post i opowiedziała jej o chwilach zaraz po narodzinach Nadziei. Świeżo upieczona mama najadła się strachu.
Bycie rodzicami przewartościowuje wszystko. Myślę, że nasze początki rodzicielstwa zmieniają absolutnie wszystko. Jak okazuje się, że zabierają ci dziecko po 20 minutach, nie wiadomo dlaczego, nie masz tych dwóch godzin z dzieckiem, tylko masz 20 minut i jeszcze do tego jesteś po porodzie, w totalnym szoku, to jest to pewnego rodzaju trauma, a to było tylko zwykłe zapalenie płuc. Wrodzone zapalenie płuc, które się po prostu zdarza – opowiedziała nam.
