Tomasz Jakubiak odstawił 2 składniki i drastycznie schudł. Fani krytykują jego wcześniejszą dietę
Tomasz Jakubiak zadziwił swoją metamorfozą. Kucharz może pochwalić się o wiele smuklejszą sylwetką, a to wszystko dlatego, że zrezygnował tylko z dwóch rzeczy. Fani są pod wrażeniem, ale zwracają uwagę na to, ile kalorii w alkoholu musiał wcześniej przyjmować celebryta.
Tomasz Jakubiak jest kucharzem, który zdobył popularność, prowadząc programy "Jakubiak lokalnie" i "Jakubiak w sezonie" w Canal+. Od niedawna można zobaczyć Jakubiaka w programie "Masterchef Nastolatki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Jakubiak wziął ślub na Bali
Historia miłości Tomasza i Anastazji nie jest cukierkowa. Kucharz przyznał, że kiedy poznał swoją obecną żonę, dopuścił się zdrady.
Z mamą mojego dziecka, Anastazją, poznaliśmy się bardzo dawno temu i ponownie spotkaliśmy bodajże w październiku 2019 roku. Popełniłem wtedy straszną rzecz, bo zdradziłem swoją poprzednią partnerkę. Po upojnej nocy okazało się, że Anastazja jest w ciąży - przyznał.
Tomasz Kucharzak uważa jednak, że ta mało chwalebna historia doprowadziła go do wielkiego szczęścia.
Oczywiście wstyd mi za to co zrobiłem, ale koniec końców jest mega. Jesteśmy cudowną parą, mającą cudownego syna. Widocznie tak miało być. Nie należę do osób, które mówią, że żyją w celibacie, nie piją, nie palą, a gdy światło zgaśnie i nikt nie patrzy, zaczynają rozrabiać - wyjaśnił w rozmowie z portalem Oh!me.
Metamorfoza Tomasza Jakubiaka
Kucharz rok temu mocno schudł. W przypadku osób, które zawodowo zajmują się gotowaniem i jedzeniem, może być trudno zadbać o smukłą sylwetkę. Tomasz Jakubiak także przybrał na wadze. W końcu powiedział sobie, że trzeba zadbać o zdrowie i wygląd.
O dziwo Jakubiak nie stosował żadnej diety. Odstawił zaledwie dwa składniki. Chodzi o gluten i... alkohol.
Był Tomek i nie ma Tomka - napisał pod kompilacją zdjęć, na których widać, jak dużo kilogramów zrzucił.
Wiele osób pogratulowało mu samozaparcia i wytrwałości, internauci chwalili jego metamorfozę. Znaleźli się też i tacy, którzy zwrócili uwagę na niepokojący szczegół.
- Ale nie tyjemy od glutenu, każdy dietetyk to powie... tu bardziej raczej ta rezygnacja z alko zadziałała...
- Nie siej chłopie popeliny i nie mieszaj ludziom w głowach. Jeśli nie jesteś chory to gluten ci nie szkodzi. Alko spoko, cukier rozumiem, ale bez jaj.
- Tuczy nadwyżka kaloryczna, a nie gluten. Po prostu odstawiając alko (swoją drogą musiało go być sporo) ograniczyłeś kalorie. Wszedłeś na deficyt. Ot i cała tajemnica.
