NewsyKsiążę William i Kate odwiedzili kolejną szkołę. Roczne czesne tam to fortuna

Książę William i Kate odwiedzili kolejną szkołę. Roczne czesne tam to fortuna

Księżna Kate i książę William szukają szkoły dla syna
Księżna Kate i książę William szukają szkoły dla syna
Źródło zdjęć: © ONS
18.02.2024 17:47, aktualizacja: 19.02.2024 08:40

Książę George niedługo rozpocznie naukę w szkole średniej. Pytanie tylko: w której? Jego rodzice odwiedzili kolejną szkołę, która jest godna następcy tronu Wielkiej Brytanii. Czesne tam to mała fortuna. Czy książę William odpuścił w sprawie posłania syna do Eton?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Książę William ukończył prestiżową szkołę w Eton. Na to, by George tam się uczył, zgodzić się podobno nie chce księżna Kate. Książęta Walii odwiedzili kolejną szkołę, by sprawdzić, gdzie będzie najlepiej ich synowi, który niedługo podejmie decyzję o dalszej edukacji.

Książę William i księżna Kate szukają szkoły dla George'a

Książę i księżna Walii złożyli ostatnio wizytę w Niezależnej Szkole św. Edwarda. Poszukują bowiem odpowiedniego miejsca, do którego mogliby wysłać swojego najstarszego syna, George'a, który niedługo rozpocznie kolejny etap edukacji. Szkoła w Oxfordshire, która kosztuje 47000 funtów rocznie, przyciągnęła ich uwagę.

Szkoła wykształciła wielu znanych aktorów, a jej teatr zdobywa nagrody Królewskiego Instytutu. Księżna Kate wiele razy powtarzała, że zależy jej na wszechstronnym wykształceniu dzieci, także w dziedzinie sztuki. Być może to skusiło przyszłego króla do obejrzenia placówki.

W grudniu książęta Walii odwiedzili dawną szkołę księżnej Kate i jej siostry, Marlborough College. William ponoć jest nieugięty w kwestii Eton, którą ukończył on i jego brat.

Tak uczy dzieci arystokracja Wielkiej Brytanii

W Wielkiej Brytanii dzieci muszą napisać egzamin, którego wyniki wysyła się do różnych szkół, a te następnie zapraszają nastolatki na swoiste "rozmowy kwalifikacyjne". Od tej rozmowy zależy, czy dziecko zostanie przyjęte.

James Mitchell, założyciel organizacji doradczej oferującej pełen zakres usług edukacyjnych, zajmującej się korepetycjami, założonej, aby pomagać dzieciom, których rodzice są artystokratami lub posiadają ogromne majątki, wyjaśnił, jak wyglądają takie egzaminy.

"Co lubisz w szkole? Dlaczego Eton?". itp. Chcą, aby uczniowie potrafili udzielać uczciwych, rzetelnych odpowiedzi. Załóżmy na przykład, że pytanie brzmi: jeśli przekażesz milion funtów, jak byś je wydał? Gdybyś powiedział, że przekażesz to na cele charytatywne, byłaby to dość kiepska odpowiedź - powiedział Mitchell. - To prawie test warunków skrajnych.

Jaka zatem byłaby poprawna odpowiedź, której powinien udzielić jedenastolatek, który chce dostać się do szkoły?

Zainwestowałbym 1 milion funtów w szeroko zakrojony fundusz indeksowy, aby jego wartość z biegiem czasu się zwiększała. A następnie z czasem otrzymam pewne odsetki i przekażę pewną kwotę na cele charytatywne.

Mitchell wyznał, że jego korepetytorzy przygotowują dzieci nawet przez dwa lata do takiego egzaminu, przy czym ostatnie pół roku jest kluczowe. Nauczyciele nawet wprowadzają się do swoich podopiecznych, by zintensyfikować naukę.

Czy przyszłemu królowi, księciu George'owi spodoba się taki egzamin?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także