GalerieKasia Tusk odwiedziła rodziców w Brukseli. Pochwaliła się zakupami i zdjęciami ze stolicy Belgii [GALERIA]

Kasia Tusk odwiedziła rodziców w Brukseli. Pochwaliła się zakupami i zdjęciami ze stolicy Belgii [GALERIA]

Kasia Tusk w Brukseli w Belgii zdjęcia i relacja
Kasia Tusk w Brukseli w Belgii zdjęcia i relacja
Małgosia
23.07.2015 20:48

Blog Kasi Tusk jest chyba najlepiej prowadzonym blogiem o modzie w Polsce. Bardzo przejrzyste wpisy, piękne zdjęcia i nieirytująca reklama ukryta w tekście sprawiają, że my wracamy do niego codziennie. Zaglądając dzisiaj trafiliśmy na przyjemną relację z wizyty Kasi Tusk w Brukseli.

Córka Donalda i Małgorzaty Tusków wyleciała do stolicy Belgii głównie po to, aby spotkać się z rodzicami. W relacji z podróży Kasia Tusk zdradza, że chciała też, aby przy okazji tata-polityk zerknął na jej pierwsze rozdziały do poradnika stylu. Swój wpis na temat lotu do europejskiego centrum Kasia rozpoczęła od historii z przeszłości, kiedy to jedna z linii lotniczych odwołała lot do Belgii w ostatniej chwili.

Pierwszy raz pomyślałam o wyjeździe do Brukseli, gdy wiele lat temu jedna z tanich linii lotniczych sprzedawała bilety za złotówkę i wraz ze znajomymi postanowiliśmy w ułamku sekundy zorganizować wyjazd. Skończył się on jednak na lotnisku, ponieważ niesprzyjające warunki pogodowe udaremniły start samolotu. Otrzymaliśmy zwrot kosztów biletu (złotówkę) i nie podejmowaliśmy więcej prób.Dziesięć lat później miałam już lepsze powody niż tylko tani bilet, żeby wybrać się do stolicy Europy. Moi rodzice mieszkają tam już od kilku miesięcy i bardzo chciałam ich odwiedzić. Na dodatek był to jedyny sposób, żeby namówić tatę, który w młodości zdobył niezłe doświadczenie jako redaktor, by sprawdził wraz ze mną kilka pierwszych rozdziałów mojego podręcznika stylu. To w zupełności wystarczyło, abym podjęła decyzję i wyruszyła w trzydniową podróż do Brukseli

Kasia zdradziła, co ujęło ją w Brukseli i dlaczego nie zgadza się z opinią o tym, że stolica Belgii uważana jest za "jedno z najnudniejszych miast Europy". Najwięcej miejsca w swoim wpisie blogerka poświęciła oczywiście modzie:

Jeśli chodzi o ciuchy, poza ekskluzywnymi butikami, jak Chanel, Dior, Versace czy Tiffany, ciągnących się wzdłuż Boulevard de Waterloo z łatwością znalazłam tam kilka znanych sieciówek jak Urban Outfitters, Other Stories, czy Abercrombie & Fitch, który ku mojemu zaskoczeniu był zupełnie opustoszały, a do tej pory kojarzył mi się z gromadą ludzi czekających przy wejściu. Być może Belgowie nie zachwycili się amerykańskim brandem. Kolejek nie brakowało za to przed Primarkiem. Chociaż do wyprzedaży było jeszcze daleko, to przed sklepem poustawiano barierki, a oczekujących można było liczyć w dziesiątkach.

Kasia Tusk pochwaliła się tym, co kupiła w brukselskich sklepach:

W walizce przywiozłam ocet balsamiczny z dodatkiem trufli i unikatowy album ze zdjęciami mojej ulubionej fotografki Vivien Mayer, znaleziony właściwie przypadkowo

Uwagę Kasi przykuły też torebki Chanel vintage tańsze niż w firmowych sklepach. Cały wpis przeczytacie tutaj, a w galerii poniżej kilka pięknych zdjęć z wizyty Kasi Tusk w Brukseli.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także