Grał w "Klanie", poszedł na terapię. Piotr Cyrwus szczerze o efektach skorzystania z fachowej pomocy
Piotr Cyrwus pochodzi z Nowego Targu. Formalną edukację aktorską odebrał w latach 80. na krakowskiej PWST. Następnie pracował w kilku teatrach, głównie w stolicy Małopolski. W 1997 roku trafił na plan telenoweli Klan TVP1, długo wcielając się w Ryszarda Lubicza.
Choć początkowo wiele osób nie wróżyło Piotrowi kolejnych sukcesów, twierdząc, że dał się zaszufladkować, aktor pozytywnie zaskoczył opinię publiczną. Od czasu zakończenia występów w serialu mogliśmy zobaczyć go w wielu zupełnie nowych produkcjach. To niektóre przykłady: Fanatyk, Sala samobójców. Hejter, Legiony, Gotowi na wszystko. Exterminator.
Piotr Cyrwus skorzystał z terapii
Aktor w tym roku świętował 62. urodziny. W drodze do dojrzałości towarzyszyła mu żona Maja oraz troje dzieci: Mateusz, Łukasz i Anna Maria. Gdy Piotr zaczął przeżywać kryzys, córka namówiła go na terapię, dzięki czemu pogodził się z przemijaniem.
Zawsze zastanawiał mnie fakt, dlaczego media podają przy nazwisku aktora, czy aktorki ich wiek. Może w moim przypadku chcą podkreślić, że Piotr Cyrwus ciągle nie dorósł i jest wiecznym chłopcem? Ale spokojnie! Dojrzałem i na świat patrzę teraz z większym spokojem, luzem i dystansem, dzięki czemu jakość mojego życia uległa znacznej poprawie. Już się tak nie szarpię i nie miotam, jak kiedyś, złapałem odpowiednią równowagę, a moim największym sukcesem jest to, że potrafię być szczęśliwy – powiedział w rozmowie z Faktem.
Terapia wiązała się dla Piotra z czasochłonnymi działaniami i ciężką pracą, ale było warto. Aktor docenia to, jaki wpływ odcisnęła ona na jego życiu osobistym, zawodowym.
Ale ta zmiana nastawienia nie przyszła sama, wymagała czasochłonnych działań. Wykonałem pewną pracę, dzięki córce zdecydowałem się na terapię i dziś więcej rozumiem, niż powiedzmy dziesięć lat temu. Terapia pomogła mnie i rodzinie w naszych relacjach, ale też pod kątem zawodowym, gdyż nie ma sztuki bez znajomości psychologii – dodał.
Redakcja Jastrząb Post trzyma kciuki za Piotra i ma nadzieję, że jeszcze nieraz zaskoczy nas kreacjami aktorskimi.
