Brad Pitt znów na wojennej ścieżce z Angeliną Jolie. Końca konfliktu nie widać, a walka rozgorzała na nowo!

Nie znamy osoby, która nie wiedziałaby kim są Angelina Jolie i Brad Pitt. Jedni z najsłynniejszych aktorów Hollywood, a także małżeństwo, które na naszych oczach się rozpadło. Z najszczęśliwszej pary na świecie, zaczęli być parą, która najzajadlej ze sobą walczy.

Brad Pitt i Angelina Jolie to jedna z najgłośniejszych par Hollywood. Dziś nie wiadomo już, czy większy rozgłos miał początek ich związku, czy raczej koniec. Po 12 wspólnych latach (i dwóch latach po  ślubie), Angie złożyła papiery rozwodowe ze względu na różnice nie do pogodzenia.

Choć Brad Pitt zostawił dla Angie swoją poprzednią żonę, Jennifer Aniston, czego do dziś niektórzy nie mogą mu wybaczyć, nowy związek nie przetrwał próby czasu. Walka między małżonkami trwała bardzo długo, ale w końcu odzyskali wolność. Wciąż jednak nie mogą porozumieć się co do dzieci. Byli małżonkowie ciągle zakładają sobie nowe sprawy w sądzie i starają się przeciągnąć potomków na swoją stronę.

Większość dzieci pary jest już dorosła lub na granicy pełnoletności. Mogą więc już sami decydować o tym, czy będą spotykać się z którymkolwiek z rodziców. Jednak wciąż pozostaje dwoje najmłodszych - bliźnięta Vivienne i Knox mają 14 lat. Rozwód nie wpłynął na nich, ponieważ byli zbyt młodzi, by zrozumieć, o co tak naprawdę toczy się gra. I o ile starsze dzieci mają dość chłodne stosunki z ojcem, najmłodsi kochają obydwoje rodziców.

Brad desperacko chce uszczęśliwić dzieci wizytą u dziadków, których nie widziały od 2018 roku, podczas gdy jego była żona nie chce wyrazić na to zgody. Rodzice Brada mają dość konserwatywne poglądy, podczas gdy Angelina jest o wiele bardziej liberalna i nie chce, by dziadkowie przekazywali jej dzieciom niewłaściwe wzorce.

Źródło New Idea podaje, że Brad Pitt nie cofnie się przed niczym, by walczyć o to, by jego dzieci chciały włączać go do swojego życia dlatego, że chcą, a nie dlatego, że muszą. Aktor zawsze powtarza, że rozwiódł się z ich matką, nie z  własnymi dziećmi.