Agnieszka Woźniak-Starak przerwała milczenie ws. nowego partnera: "Dużo w moim życiu się zmieniło". Kiedy go pokaże światu?
Agnieszka Woźniak-Starak pracę przed kamerami zaczynała w Telewizji Polskiej. Z czasem zagrzała miejsce w TVN, gdzie prowadzi dziś Dzień Dobry TVN. Występuje tam u boku Ewy Drzyzgi. Sporo dzieje się w jej życiu prywatnym. W 2012 rozstała się z pierwszym mężem, Adamem Badziakiem. W 2019 roku z kolei w strasznych okolicznościach umarł jej drugi mąż, Piotr Woźniak-Starak. Mężczyzna utonął podczas rejsu na jeziorze Kisajno. Po tym wydarzeniu Agnieszka na krótko wycofała się z mediów.
Od niemal dwóch lat gwiazda DDTVN spotyka się ze znanym warszawskim restauratorem. Na razie para nie myśli o formalizowaniu związku ani o zyskiwaniu rozgłosu.
Dla Agnieszki najważniejsza jest chemia. Chce być w towarzystwie fajnego faceta i to jej wystarcza. Żadne z nich nie potrzebuje rozgłosu, chcą wieść zwykłe życie – jak do tej pory. Żadne papiery, dokumenty i urzędy nie są im potrzebne. Po prostu cieszą się sobą – zdradził informator Super Expressu.
Na próżno szukać w social mediach wspólnych zdjęć pary. Jedynie tabloidy sporadycznie publikują ujęcia Agnieszki i jej adoratora, gdy paparazzim akurat uda się ich przyłapać.
Agnieszka Woźniak-Starak o nowym związku
Wczoraj 44-latka gościła na konferencji TVN. Reporterzy zasypali ją pytaniami. Ten z Pudelka zapytał ją o nową relację. Jak wytłumaczyła, nie zamierza łączyć życia prywatnego z zawodowym, przez co nie zabierze ukochanego na ściankę.
Myślę, że bardzo dużo się w moim życiu zmieniło. Zmieniły się priorytety i bardzo dbam o to, żeby mieć w życiu taką absolutnie swoją przestrzeń. To mój świat, mój matrix, który sobie stworzyłam, do którego niewiele osób ma dostęp. Praca w telewizji to jest jedno, ja tu wpadam, bardzo to lubię, jest bardzo przyjemnie. Życia bym za to nie oddała nigdy, bo wiem, że życie jest zupełnie gdzie indziej. To fajne życie i moje życie. To, co ja lubię robić – oznajmiła.
Dodała, że odnalazła nową pasję, jaką jest jeździectwo:
Właśnie kupiłam konia. Spełniłam jedno ze swoich największych marzeń takich absolutnie. Szczerze mówiąc, mam obsesję na jego punkcie. Chcę tylko jeździć konno. To jest dla mnie taki fajny czas. Takie rzeczy, które sprawiają mnóstwo radości i dają dużo szczęścia. Chcę się na tym koncentrować. To jest takie moje. Gdyby nie to, że w sobotę mamy specjalne wydanie "Dzień Dobry TVN" ze wszystkimi prowadzącymi, na którym musimy być, to ja za mniej więcej trzy godziny byłabym już z powrotem na Mazurach w stajni, ale muszę zostać. Obowiązki.
Kibicujemy Agnieszce w jej postanowieniach.
