Żona wybaczyła mu ZDRADĘ. Marcin Miller jest w związku od ponad 30 lat

Marcin Miller, lider zespołu Boys i ikona muzyki disco polo, od ponad 30 lat jest mężem Anny. Ich związek przeszedł przez wiele prób, w tym zdradę, którą Anna zdecydowała się wybaczyć.

Marcin Miller z zespołem Boys wylansował wiele hitów, w tym: "Jesteś szalona", "Taka jak ty", "Wolność" czy "Łobuz". Obecnie artysta zachwyca formą i chętnie dzieli się z fanami swoim życiem, za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcin poznał swoją żonę Annę pod koniec lat 80, zanim jeszcze stał się wielkim gwiazdorem. Ich związek nie był wolny od trudności. W latach 90. Marcin Miller bardzo dużo pracował, niemal w ogóle nie było go w domu. Millerowie mają dwóch synów - Alana i Adriana, ale to na małżonce spoczął głównie obowiązek wychowania dzieci. Żona była dla synów matką i ojcem, była też panią domu na Mazurach.

Czytaj także: Marcin Miller z Boys padł ofiarą oszusta. Wszystko przez dobre serce. "Ludzie to wykorzystują"

Swego czasu Marcin Miller przyznał się do zdrady, a żona mu wybaczyła.

Po zdradzie życie bardzo się zmieniło. Wtedy był taki czas, że na niczym mi nie zależało. Uznałem: co ma być, to będzie. Całe szczęście, że u swego boku miałem i mam tak wspaniałą kobietę. Jakoś to wszystko zniosła. Płakała, przeżywała, ale to bardzo dzielna kobieta. Wyjaśniliśmy sobie wszystko. Doceniam to, co mam. Po każdym koncercie powrót do domu, żony i synów to wielkie szczęście - opowiadał wokalista w rozmowie ze „Świat i Ludzie”.

Na szczęście związek Marcina i jego małżonki udało się uratować.

Jej cierpliwość i upór były kluczem do naszego małżeńskiego szczęścia - podkreślił Marcin Miller.

Sprawdź: Marcin Miller korzysta z zabiegów upiększających. Czasami nawet 3 RAZY w miesiącu!

Millerowie wspólnie udowodnili, że warto walczyć o miłość, a trudne chwile mogą stać się fundamentem jeszcze silniejszej relacji. Dziś po każdym koncercie Marcin Miller z radością wraca do domu, gdzie czeka na niego kochająca rodzina.