Wielu wieszczyło im koniec. Zaskakujące wyniki oglądalności programów śniadaniowych

Po zmianie władzy i zwolnieniu wszystkich prowadzących "Pytania na śniadanie" program zaczął tracić oglądalność. Wielu krytyków obecnej Telewizji Polskiej wieszczyło rychły koniec popularnej śniadaniówki. Wydaje się jednak, że ludzie oswoili się już ze zmianami. Dziś "PnŚ" rośnie w siłę, przejmując widzów konkurencji.

W kończącym się powoli roku widzowie porannych programów najchętniej wybierali "Dzień dobry TVN". Do września przewaga programu TVN nad drugim "Pytaniem na śniadanie" wynosiła średnio ponad 100 tysięcy telewidzów. Warto również wspomnieć, że od końca sierpnia w weekendy mocno namieszało "Halo, tu Polsat", które zbliżyło się do wyników "PnŚ". Z tego też względu TVP postanowiła nieco zmienić w swoim programie. Chodzi przede wszystkim o nowe studio, które zachwyciło wielu fanów. Jak się okazuje, te zmiany wyszły stacji na dobre, bowiem już w październiku różnice między TVN a TVP się zmniejszyły, nie mówiąc już o listopadzie.

Zobacz też: Danuta Martyniuk cierpi przez wyskoki syna. "Nie będzie już wybaczania"

W listopadzie widzowie dużo bardziej zaufali "Pytaniu na śniadanie". Z badań Nielsena wynika, że śniadaniówkę TVP oglądało średnio 14.5 proc. osób więcej niż we wrześniu. Tym samym listopadowe wydania "PnŚ" mogą pochwalić się średnią widownią na poziomie 295 tysięcy osób. Ponadto kilkukrotnie program Telewizji Polskiej wyprzedził "Dzień dobry TVN". Miało to miejsce w dniach 19-22 listopada oraz 25-27 listopada, kiedy to "Pytanie na śniadanie" oglądało 285 tysięcy osób, natomiast ich najbliższą konkurencję aż 40 tysięcy telewidzów mniej.