TYLKO U NAS! Piotr Mróz przyjąłby zaproszenie od Republiki? Gwiazdor słynie z pobożności
Piotr Mróz to aktor, który w ostatnim czasie dał niejedno świadectwo pobożności. Czy zgodziły się na rozmowę w kontrowersyjnej TV Republika? Dał nam szczery komentarz.
Piotr Mróz w Republice?
W ostatnich miesiącach coraz głośniej robi się o TV Republice, która zdaje się rosnąć w siłę. Kontrowersyjna prawicowa stacja przenosi się powoli do nowego studia, a niedawna afera z nagonką na WOŚP pokazała, z jak dużym zjawiskiem mają do czynienia widzowie. Zapytaliśmy Piotra Mroza, o to, czy zgodziłby się na udział przed kamerami Republiki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Dowbor o wspieraniu WOŚP. "Jeżeli ktoś nie chce wpłacać pieniędzy, to naprawdę nie musi"
Piotr Mróz w Republice?
Aktor znany z serialu "Gliniarze" zyskał zainteresowanie mediów po tym, gdy na salonach dał kilka świadectw głębokiej wiary. Mróz podkreśla kiedy tylko może, że jest bogobojnym katolikiem. W odpowiedzi na pytanie o udział w Republice odpowiedział, że przystałby na taką propozycję, to samo tyczyłoby się jednak także innych stacji, nawet TVP.
A dlaczego miałbym się nie pojawić? I tak samo, gdybym dostał zaproszenie do TVN-u, to też bym tam poszedł. Gdybym dostał zaproszenie do TVP, to też bym tam poszedł. Ja w żaden sposób nie traktuję tej telewizji jako coś złego. Kolejna telewizja, która bardzo urosła w siłę, bo dzisiaj jest chyba takim numerem jeden, jeżeli chodzi o informacje - powiedział.
Dla Mroza najistotniejszą kwestią jest to, jak prowadzona byłaby rozmowa i na jakie tematy:
Nie chodzi o to, jaka telewizja mnie zaprasza, tylko jaki jest temat rozmowy. Czy ta rozmowa jest dla mnie w jakiś sposób budująca, konstruktywna i w jakiś sposób może mnie rozwinąć, czy mniej więcej wiem na czym będzie się opierała, dlatego gdzieś tam bym od niej stronił.
Na jakie warunki Piotr Mróz by nie przystał?
Co sprawiłoby zatem, że gwiazdor zrezygnowałby z występu w konkretnej stacji? Jak zdradził w rozmowie z Karoliną Motylewską, gdyby w planie rozmowy znalazłyby się dyskusyjne w jego oczach wątki, odpuściłby.
Zazwyczaj to telewizja, która cię zaprasza mniej więcej od razu mówi, o czym chce rozmawiać. Jeżeli dostałbym informacje, które gdzieś tam byłyby ze mną w kontrze, to pewnie bym tam nie poszedł. Zawsze można powiedzieć "pomidor" i nie odpowiedzieć na pytanie. Zawsze można sobie płynąć pośrodku, ja akurat nie płynę pośrodku - podsumował.
ZOBACZ TEŻ: Piotr Mróz zdobył sławę w ich programach. Teraz ostro KRYTYKUJE Polsat. "Nie rozumiem tego"
