Tomasz Komenda długo nie musiał szukać pracy po odejściu z myjni. Dostał ofertę od gwiazdy show TVN

Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności. Chociaż jego alibi potwierdziło aż dwanaście osób, sąd wydał krzywdzący wyrok. Mężczyzna za kratkami spędził osiemnaście lat. Na szczęście w toku śledztwa, które ruszyło w 2016 roku, sąd uznał, że jest on niewinny.

Tomasz Komenda

Zuza Maciejewska

21 września 2020, 14:40

Komenda dwa lata temu wyszedł na wolność. Nie wszystkie sytuacje, z którymi się spotykał, należały jednak do przyjemnych. Jego poprzedni szef wykorzystywał go w pracy, o czym Tomasz z bólem serca opowiedział w rozmowie z WP Magazyn. Na swoim stanowisku musiał spędzać mnóstwo godzin:

Inni mogli sobie schodzić ze stanowiska, kiedy chcieli, a ja musiałem się ze wszystkiego spowiadać. Często nie dostawałem zgody, na przykład, żeby iść po kawę. Tłumaczono mi, że jest za dużo pracy. Inni mogli bez problemu.

Rafał Collins poruszony historią Tomasza Komendy. Proponuje mu pracę

Historia niewłaściwego traktowania Tomasza przez pracodawcę obiegła media. Trafiła m.in. do Rafała Collinsa, gwiazdy programu TVN, Ameryka Express 2. Mężczyzna odniósł się do niej na swoim Instagramie. Napisał, że doskonale wie jak to jest czuć się wykorzystywanym w pracy:

Zszokowała mnie wypowiedź Tomka Komendy o tym, że w myjni pracodawca go wykorzystywał… Niewiarygodne… Sam wiem jak to jest, byłem wykorzystywany przez pracodawcę podczas pracy na zmywaku.

Collins w dalszej części wpisu zaproponował Komendzie pracę, w której będzie mógł dobrze zarobić:

Tomku, nie znamy się i nie mam do ciebie kontaktu, wobec czego napisze tutaj z nadzieją, że wiadomość do ciebie dotrze. Chce ci zaoferować spokojną, legalną, przyjemną i uczciwie opłaconą pracę, u nas zawsze dodatkowa para rąk się przyda, a ktoś taki jak ty zasługuje przynajmniej na spokój i porządną robotę.

Internauci w komentarzach dziękują Rafałowi, że zachowuje się w ten sposób. Trzeba przyznać, że jego postawa jest godna naśladowania.