Taylor Swift stawia na zbilansowaną dietę. Unika kilku produktów, ale nie rezygnuje z... fast foodów

Taylor Swift to niekwestionowana gwiazda światowego popu. Jej koncerty wyprzedają się dosłownie w sekundy, a jej ostatnia trasa była najlepiej dochodową w historii. Według doniesień "Rolling Stone" wokalistka zgarnęła za nią około 2,2 mld dolarów. Nic więc dziwnego, że artystka dba również o swoją formę. W końcu to dzięki niej jest w stanie dawać show na najwyższym możliwym poziomie.

Każdy poranek Taylor Swift zaczyna od prostych, pożywnych dań – najczęściej wybiera płatki z mlekiem lub naleśniki. W ciągu dnia sięga po zdrowe kanapki z warzywami, sałatki oraz jogurty. W jej menu nie brakuje również owoców i chudego mięsa. Są jednak produkty, których zdecydowanie stara się unikać.

Chodzi o alkohol, napoje gazowane i przede wszystkim słodzone. Odpowiednio dobrany jadłospis w połączeniu z ćwiczeniami na macie i sali treningowej pozwala artystce utrzymać doskonałą kondycję fizyczną.

Zobacz też: Maria Pakulnis żyła w wolnym związku. Jej mąż sypiał też ze znaną aktorką

Mimo jasno określonych zasad Taylor Swift nie rezygnuje z drobnych przyjemności. Czasem pozwala sobie na... hamburgera lub porcję frytek. W licznych wywiadach, ale również i w mediach społecznościowych podkreślała, że uwielbia piec ciasta i ciasteczka. Z racji, że wokalistka sporo ćwiczy i na co dzień pilnuje swojego menu, może pozwolić sobie na małe odstępstwa od normy. W końcu od lat prezentuje się zjawiskowo.