Schudła 115 kg. Kasia Guzik z odchudzania zrobiła swój sposób na życie

Kasia Guzik zasłynęła w polskich mediach tym, że bez operacji bariatrycznej zrzuciła ponad 100 kg. Następnie zdecydowała się wyeliminować ze swojego ciała nadmiar skóry, dzięki czemu pozbyła się kolejnych 15 niechcianych kilogramów. O redukcji i operacjach nie boi się mówić wprost. W sieci promuje swoje kolejne ebooki.

Kasia Guzik od lat mierzyła się z otyłością. W sieci zasłynęła, kiedy zdecydowała się założyć instagramowy profil @100_kg_lzejsza, gdzie relacjonowała swoją walkę z nadwagą. Niesamowite jest to, że udało jej się zrzucić 115 kg bez operacji bariatrycznej i bazując na własnych przepisach. Kasia stanowi obecnie inspirację dla wielu osób, które mierzą się z nadprogramowymi kilogramami. W 2019 roku influencerka ważyła 185 kg. Redukcja zajęła jej 3,5 roku.

Kasia Guzik w poprzednim roku ponownie zdecydowała się zawalczyć o wymarzone ciało, na drodze do którego stanął jej nadmiar skóry po odchudzaniu. Aby się jej pozbyć, przeszła operacje plastyczne, których efekty relacjonowała w sieci.

Zobacz także: Marianna Schreiber domaga się zmian w Konstytucji. Ujawniła swoje postulaty

Po tym, jak Kasia Guzik schudła 100 kg, zdecydowała się poddać operacjom pozbycia się nadmiaru skóry, po których schudła kolejne 15 kg. O tym, że Kasia jest inspiracją dla innych, świadczy chociażby fakt, że na Instagramie obserwuje ją już ponad 199 tys. osób. Kiedy zaczynała swoją metamorfozę, sama z pewnością nie spodziewała się, jak bardzo zmieni się jej życie. Influencerka szczerze mówi o operacjach plastycznych, które przeszła.

Kasia niedawno gościła w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o drodze, którą pokonała. Następnie opublikowała na Instagramie post, w którym opisała, jakie operacje ma już za sobą.

Chirurgia plastyczna jest dla ludzi. Czasem spełnia marzenia o pięknym ciele, a czasem ratuje psychikę. I nie wolno nam podważać powodów ich decyzji. Żadna z nas, pacjentek wyjeżdzających z sali operacyjnej, nie robi nikomu krzywdy. I chcę być głosem kobiet, które przez reakcje społeczne boją przyznać się do tego, że pragną tego, czego - jak ja - nigdy wcześniej nie miały. Spełniajcie marzenia - zaapelowała wówczas.