Sandra Kubicka otworzyła internet i wpadła w szał. Zareagowała łzami i masą wulgaryzmów na widok newsa o sobie i Baronie
Sandra Kubicka i Baron ogłosili, że są parą pod koniec ubiegłego roku. Od tego czasu ich związek idzie ku lepszemu. Para mieszka ze sobą i często wspólnie podróżuje. Modelka dała piękny pokaz swojej miłości, gdy złożyła Alkowi życzenia urodzinowe za pośrednictwem Instagrama, pisząc:
03.02.2022 | aktual.: 05.02.2022 00:27
Dziś ma urodziny mężczyzna, przy którym czuję, że rozkwitam. Historia naszej miłości jest jak z filmu i zostawimy ją dla siebie, ale jedno mogę Wam zdradzić – moc przyciągania jest prawdziwa. Wybraliśmy siebie. Zaczęło się od kolega i koleżanka kilka lat temu, a teraz nie wyobrażam sobie mojego poranka bez niego. Poranki z nim i naszymi futrzakami kocham najbardziej. Kochanie, jesteś moim ulubionym człowiekiem, przyjacielem, partnerem i wsparciem. Codziennie odkrywam przy Tobie nowe strony samej siebie, których nie znałam. Wyciągasz ze mnie co najlepsze.
Również Baron dba o partnerkę. Ostatnio zabrał ją na romantyczne wakacje na Malediwy, gdzie wspólnie obchodzili jej 27. urodziny. Niestety nie każdy potrafi uszanować prywatność pary. W sieci nie brakuje nieprzychylnych komentarzy kierowanych wobec zakochanych. Atmosferę jeszcze bardziej podgrzewają niektóre tabloidy.
Sandra Kubicka reaguje na plotki na swój temat. Co powiedziała?
Jeden z serwisów dodał artykuł pt. Nie tylko Sandra Kubicka! Gwiazdy, które zmieniły fryzurę dla faceta! Jak wyszły na tych metamorfozach? Sandra natychmiast na niego zareagowała. Jak się okazuje, nigdy nawet nie zasugerowała, że jej poprzednia fryzura, czyli warkoczyki w afrykańskim stylu, została wykonana specjalnie z myślą o tym, aby zadowolić Barona.
Ten nagłówek jest po prostu ŻAŁOSNY. Wole nie istnieć w waszych mediach niż czytać takie kretynizmy – Sandra skomentowała wygenerowany tytuł.
I chwilę później dodała w formie wideo emocjonalne wystąpienie. Nie stroniła w nim od wulgaryzmów i sprawiała wrażenie wyraźnie poddenerwowanej. Starannie wytłumaczyła:
Czy ja gdziekolwiek powiedziałam, że to jest fryzura dla mojego chłopaka? To były warkoczyki, nie dredy. Alek ma dredy, ja miałam warkoczyki. To jest pierwszy debilizm. Drugi – mówiłam i to tyle razy, że lecę na wakacje. Na dwa tygodnie założyłam sobie warkoczyki, żeby po prostu nie musieć, kur***, robić nic ze swoimi włosami, bo po prostu nienawidzę układać włosów.
W dalszej części powiedziała, że jej cierpliwość do tego typu treści już się powoli kończy, ponieważ nie mają one nic wspólnego z prawdą i sprawiają, iż jest ona postrzegana przez ludzi w złym świetle. Nerwowa reakcja Sandry wcale nas nie dziwi. A wy jakbyście zareagowali na jej miejscu?
