Małgorzata Rozenek ukradkiem nagrała, co Radosław Majdan wyczynia w łóżku. Filmik wrzuciła do sieci. Jest hit!
Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan mogli kiedyś bez siebie żyć. Gołym okiem widać, że dobrali się jak w korcu maku, wręcz są dla siebie stworzeni. Chociaż Pysiula, jak pieszczotliwie nazywa męża gwiazda TVN-u, na początku nie wzbudzał jej zaufania.
22.12.2019 | aktual.: 22.12.2019 23:10
Ona chciała się upewnić, czy na pewno traktuję naszą relację poważnie i czy nie podchodzę do niej jak do przelotnego romansu. Ja od początku byłem pewny swoich uczuć, ale ona dawała mi czas, żebym sam się z tym zmierzył i odpowiedział sobie na pytanie, na ile ta znajomość jest dla mnie ważna – powiedział Radosław Majdan w rozmowie z Plejadą.
Dał też do zrozumienia, że jego obecna żona obawiała się, że ktoś ich razem zobaczy. Aby tego uniknąć, chowała się pod kocami.
Umawialiśmy się więc w parku, koleżanka przywoziła Małgorzatę, otwierałem drzwi mojego samochodu, ona wskakiwała na tylne siedzenie, przykrywałem ją kocami i jechaliśmy do mojego garażu – wspomina.
Radosław Majdan w łóżku pomylił Małgorzatę Rozenek z psem
Szybko jednak jej niepewność, co do zamiarów byłego bramkarza, rozwiała się niczym mgła i od tej pory tworzą jedną z najbarwniejszych, a zarazem najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie. A teraz ich szczęście jest jeszcze większe, bo po latach starań Małgorzacie Rozenek udało się nie tylko zajść w ciążę, ale i ją utrzymać (wcześniej przeżyła kilka bolesnych poronień). Zdradziła przy tej okazji, że przyszły tata zwariował ze szczęścia i wniósł rozpieszczanie jej na zupełnie inny poziom.
Teraz zaś pokazała, z jakim rozanielonym uśmiechem zasypia u jej boku. Opublikowała na Instagramie filmik, na którym Radosław Majdan drzemie z ich ukochanym psem George'em u boku, myśląc, że to ją trzyma w ramionach.
Pysiula chyba myślał, że przytula się do mnie – napisała, zamieszczając hasztagi #gangmajdana wie jak poczuć #sundaymood.
Utrwaliła też minę męża zaraz po przebudzeniu.
Jej widok, przyznacie, bezcenny :-)
