Widzowie TVN24 zamarli po słowach prezenterki o Franciszku Smudzie. Reakcja gościa uchroniła ją od wpadki
W środowe popołudnie Polacy pożegnali się z Euro 2020. Chociaż podczas meczu ze Szwecją robili co mogli, przegrali spotkanie 2:3. Turniej zakończyli z 1 punktem na koncie, co nie pozwoliło im przejść do 1/8 finału mistrzostw. Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji, skomentował porażkę drużyny na antenie TVP Sport. Był załamany tym, co się wydarzyło:
24.06.2021 | aktual.: 24.06.2021 16:22
Trudno być w innym humorze po takim meczu. Nie można nam odmówić woli walki. Zabrakło czegoś. Pewnie umiejętności, żebyśmy wygrali i grali dalej. Chwała chłopakom, że walczyliśmy, ale to nie wystarczyło – mówił na antenie TVP Sport.
Prezenterka TVN24 uśmierciła Franciszka Smudę? Wpadka w programie
Emocje przed meczem udzielają się nie tylko kibicom, wśród których nie brakuje gwiazd (zdjęcia tutaj), ale także komentatorom i prezenterom. Dziennikarka TVN24 w programie na żywo wspomniała Franciszkę Smudę, który trenował biało-czerwonych na Euro 2012:
Dzisiaj sporo mówimy o trenerach, selekcjonerach o różnego rodzaju taktykach. Pamiętają panowie na pewno Franciszka Smudę. Był taki pan trener...
Jeden z gości nie zostawił tego bez reakcji. Niemal natychmiast wtrącił:
Jest, jest wciąż.
Prezenterka niemal natomiast wybrnęła:
Były trener reprezentacji. Oczywiście, że jest, cały czas działa. Wiemy nawet, gdzie dzisiaj jest dokładnie, bo w Krakowie.
Kim jest Franciszek Smuda?
Smuda jest piłkarzem i trenerem. Pierwsze kroki na boisku stawiał w Unii Racibórz oraz Odrze Wodzisław. Był obrońcą. W 1978 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Grał m.in. w Los Angeles Aztecs u boku legendarnego George'a Besta. Gdy zakończył karierę piłkarską, został trenerem.
Franciszek Smuda początkowo trenował niższe ligi niemieckie. Potem trafił do Turcji, by w 1993 roku wrócić do Polski. Był m.in. selekcjonerem Stali Mielec oraz szkoleniowcem Widzewa Łódź. W latach 2009-2012 był selekcjonerem naszej reprezentacji. Poprowadził zawodników na Mistrzostwa Europy 2012.
Polacy pierwszy mecz w turnieju, z Grecją, zakończyli remisem 1:1. Gola dla biało-czerwonych zdobył Robert Lewandowski. Podobnie było w drugim spotkaniu z Rosją, które także skończyło się wynikiem 1:1. Punkt dla Polski zdobył Jakub Błaszczykowski. W następnym meczu nasi zawodnicy przegrali z Czechami i odpadli z dalszej rywalizacji.
Selekcjoner zrezygnował ze swojej roli, bo wygasł mu kontrakt. 10 lipca 2012 roku został zastąpiony przez Waldemara Fornalika.
