Piotr Walawski z "Barw szczęścia" wytoczy proces Frankowi. Tak ochroni swoje dzieci i zyska majątek? Może się przeliczyć!
Walawski z Barw szczęścia nigdy nie był człowiekiem spokojnym. Jednak trudno się dziwić, że gdy tylko dowie się o wypadku busu, kierowanego przez Franka (Mateusz Banasiuk), w którym jechały jego dzieci – Moniczka (Natalia Żyłowska) i Miłoszek (Jakub Kwinta), wybuchnie złością. Moniczka na pewno będzie bardzo poszkodowana w tej kolizji i prawdopodobnie w niej zginie. Tragiczne zdarzenia wstrząsną też matka maluchów – byłą żoną Piotra Igą (Ada Fijał), której Piotr odebrał dzieci. Kobieta nie będzie mogła pogodzić się z tym, że Moniczka leży w szpitalu w stanie krytycznym, bo Walawski nie chciał zaopiekować się pociechami przez jeden weekend. Dlatego zrobi wszystko, by odebrać mu synka.
Walawski postanowi zrobić wszystko, by sprawca wypadku został ukarany. Ponieważ okaże się, że sprawca – kierowca osobówki – zginał na miejscu, prawdopodobnie rękami psychopatycznej i bezwzględnej mecenas Paszkowskiej będzie chciał ukarać Franka. Może także dlatego, że to obecny narzeczony Reginy (Kamila Kamińska), dawnej kochanki Walawskiego!
Przy okazji okaże się, że Piotr będzie miał jeszcze jedną prośbę do sprytnej prawniczki. Zechce, by Sylwia zajęła się sprzedażą mieszkania, które odziedziczyła Ewa (Gabriela Ziembicka)!
Jako prawny opiekun Ewy rozporządza pan jej majątkiem. Sprzedaż mieszkania nie będzie problemem - usłyszy od prawniczki.
Pytanie czy Piotrem faktycznie kieruje autentyczna troska o wszystkie swoje dzieci, czy też cynicznie zbiera pieniądze na jakiś konkretny cel. Jaki? Może na walkę prawną z Arturem (Jacek Rozenek), do którego będzie z kolei tęskniła Ewunia? Taki z kolei zwrot akcji zapowiada wyśmienitą rzecz: powrót na plan barw szczęścia Jacka Rozenka, który nie tak dawno doznał udaru. O tym przekonamy się zapewne dopiero we wrześniowych odcinkach Barw szczęścia.
