Paulina Chylewska nie ma wątpliwości co do Babiarza. Internauci wzburzeni

Paulina Chylewska pracę w TVP zaczęła w 1996 roku. W 2017 roku przeszła do Polsatu. Do Telewizji Polskiej wróciła w maju br., co odbiło się szerokim echem. Dziennikarka podążyła za swoim mężem, który także zaczął pracę w Telewizji Polskiej.

Dziennikarz został zawieszony i odsunięty od komentowania Igrzysk Olimpijskich 2024, po tym, jak skomentował treść piosenki "Imagine" Johna Lennona, zarzucając jej promowanie komunizmu.

Wiele osób jest oburzonych tak ostrym postępowaniem wobec Przemysława Babiarza. Internauci domagają się jego powrotu na antenę. Osoby publiczne zajmują stanowisko w tej sprawie. W sieci udostępniano list do władz TVP ws. przywrócenia Babiarza do pracy, który podpisali sportowcy (między innymi: Otylia Jędrzejczak, Tomasz Majewski czy Anita Włodarczyk), ale także dziennikarze. Swój podpis złożyła tam także Paulina Chylewska.

CZYTAJ TAKŻE: Internet bez hamulców dworuje z Przemysława Babiarza. Te MEMY sprawią, że się uśmiejesz

Dziennikarka chyba nie spodziewała się takiej reakcji swoich fanów, którzy obserwują ją na Instagramie. Pod postem w obronie Przemysława Babiarza pojawiło się sporo komentarzy, których autorzy zgadzali się z decyzją władz TVP.

• My jako kibice czekamy na czystą, sportową relację, bez bezsensownych odniesień do polityki...
• Pan Babiarz swoje poglądy mógł zachować dla siebie.
• Och, niech nie wraca. Ja, jako kibic, chcę tego.
• PRAWDZIWI KIBICE, PANI PAULINO, NIE POTRZEBUJĄ TAKICH KOMENTATORÓW! To ma być relacja sportowa, a nie swoje zgorzkniałe przemyślenia! Bardzo się dziwię pozostałym, szczególnie sportowcom, którzy to coś popierają. Sport to nie polityka. Może teraz iść komentować sport w Republice!
• Ja nie proszę, a też jestem kibicem. Pan Babiarz dobrze, że ma swoje zdanie, ale tu posunął się za daleko. Niech wypowiada się w innych okolicznościach, a na ceremonii otwarcia powinien robić to, do czego został zatrudniony, czyli komentować, co widzi, a nie wygłaszać opinie. Od tego są programy publicystyczne. Nie potrzebne były słowa, że to niestety komunizm.

Pomiędzy nimi pojawiły się także komentarze poparcia dla postawy Pauliny Chylewskiej, niektórzy nawet nazywali to odwagą. "Wielkie brawa za odwagę!", "Paulina, gratuluję odwagi w obronie kolegi po fachu, pomimo że dopiero od kilku miesięcy ponownie pracujesz w TVP. Szacunek", "Super akcja", "Też się podpisuję" - pisali.