Leszczak i Koterski na "Swingersach" udawali, że się nie znają. Aż w końcu na siebie wpadli. Było gorąco
Misiek Koterski i Marcela Leszczak zaczęli się spotykać kilka lat temu i byli niezłą sensacją w show biznesie. Z każdym kolejnym wyjściem pokazywali, jak silne uczucie ich połączyło. Już po 23 dniach związku zdecydowali się na zaręczyny, a kilka miesięcy później ogłosili, że zostaną rodzicami. Ich historia była jak z bajki i wydawałoby się, że zakończy się przed ołtarzem. Od kilku dni pojawiła się jednak informacja, że para się rozstała.
Marcela na swoim Instagramie na pytanie jednej z internautek twardo odpowiedziała, że nie ma narzeczonego. Tymczasem na premierze Swingersów działo się, oj działo...
Marcela Leszczak i Misiek Koterski na premierze Swingersów
Kolorowa prasa regularnie donosiła o szczegółach ich związku, kryzysach, informowała nawet o rozstaniu. Misiek i Marcela uparcie milczeli na ten temat. O swojej relacji nie wypowiadają się ostatnio nie tylko w wywiadach, ale także nie komentują jej w swoich social mediach. Kiedy jednak Marcela oświadczyła, że nie ma narzeczonego, wydawało się oczywistym, że na dobre się rozstali i łączy ich tylko syn.
Oboje pojawili się na premierze Swingersów i oficjalnie udawali, że się nie znają. Unikali swojego towarzystwa na czerwonym dywanie, natomiast za kulisami już nie wytrzymali, a fotoreporterzy mieli niezłe używanie.
Ona w wydekoltowanej sukience, złotych sandałkach, rozpuszczonych włosach i pięknym makijażu. On ja zawsze oryginalny w różowym garniturze z ćwiekami w klapach marynarki i kowbojskim kapeluszu. Tworzyli niezwykle malowniczą parę.
Na ściance było chłodno, ale już za kulisami gorąco. Uściski, uśmieszki, objęcia. Ręka Miśka na talii byłej, ale czy rzeczywiście byłej już partnerki?
Zachowanie pary absolutnie nie wskazywało na kryzys w związku, ani tym bardziej na rozstanie. Czyżby kolejny raz udało się zażegnać kryzys, a deklaracja Marceli na Instagramie była spowodowana chwilową emocją? Pewnie wkrótce się przekonamy.
